Burmistrz Głuszyc pożyczyła w parabanku milion złotych
Sytuacja w Głuszycy jest fatalna. I wszystko wskazuje na to, że władze miasta przestają nad nią panować. Burmistrz Głuszycy, Alicja Ogorzelec, pożyczyła bowiem dla gminy pieniądze bez uzyskania na to zgody rady miejskiej. A ta jest konieczna, by zaciągnąć zobowiązanie.
Mowi z- #
- #
- #
- #
- #
- 22
Komentarze (22)
najlepsze
Poza tym skoro potrzebna jest zgoda rady miejskiej, a tej pani burmistrz nie uzyskała, więc umowa jest nieważna.
Umowa nieważna, ale do jej anulowania trzeba zwrócić pożyczoną kwotę. A pieniądze (po pół roku) już dawno wydane. Teraz gmina może liczyć jedynie na planowaną nadwyżkę w budżecie, referendum o odwołanie i/lub zarząd komisaryczny jeżeli RIO tak uzna, aż finanse gminy nie zostaną ogarnięte.
Jedyne usprawiedliwienie w tej sytuacji to fakt, że pożyczka została zaciągnięta na najpilniejsze potrzeby a nie jakieś wydumane inwestycje - wszak dzieci do szkoły dojeżdżać muszą.
Głuszycy, nie Głuszyc.
No to zaciągnęła czy nie?
Komentarz usunięty przez moderatora
@lukaszwasyl: nie wiem czy TVN24 to główne media, ale powtarzają to dosyć często