Pobicie ze skutkiem śmiertelnym to dla mnie żart w prawie. Co za różnica, czy ofiara umrze w skutek pobicia, kuli z pistoletu, dźgnięcia nożem, czy od ciosu w głowę młotkiem. Wszystko to jest dla mnie zabójstwem. Każde pobicie powinno być traktowane jako usiłowanie zabójstwa, a pobiciem nazywane np. nabicie komuś lima pod okiem.
Przykład. Jakiś czas temu w moim mieście była głośna sprawa - facet jechał powoli chodnikiem obok jezdni, na której jest teoretycznie ograniczenie 40km/h, ale faktycznie na wąskich pasach ruchu wszyscy jeżdżą 60+. Teoretycznie nie miało go prawa być na chodniku, w praktyce wszyscy tam jeżdżą chodnikiem, bo życie im miłe.
Szła babcia 80+ lat, zrobiła krok w bok, nastąpiła kolizja, staruszka zmarła w szpitalu.
Znaczy - powinni przeskalować "szkodę"? Przecież jakby mnie ten rowerzysta w taki sposób potrącił, to nic by mi się nie stało - babcię za to mógł przewrócić nawet wiatr albo przestraszyć wróbelek... Jej choroby z pewnością były równie groźne dla życia jak ten tętniak u zabitego dzieciaka.
@khad: Jeśli tętniak był jedyną przyczyną zgonu, to mają spokój. Jeśli bicie było obok tętniaka jedną z dwóch przyczyn, które się skumulowały (czyli bez bicia by nie zmarł), to mają problem.
@W1KOX: Odwrotnie. To sprawcy ma być udowodnione, że miał zamiar zabójstwa. Dopóki nie wykaże się, że godził się lub chciał śmierci, nie ma zabójstwa. Nie trzeba udowadniać braku zamiaru.
A kto powiedział, że ofiara musi być okazem zdrowia będącym w stanie ponieść p@?$!%%? Jak dla mnie liczy się skutek - chłopak żył, a przez nich nie żyje.
@gww15: tak tylko zdefiniuj tak pobicie, żeby 7 latki bijące się w szkole nie dostawały wezwań na rozprawy. Tak skończyłaby się ta reforma, jeszcze przeprowadzona w Polsce.
To ten poszkodowany biedak też jakiś strasznie dziwny był. U nas w okolicy mamy chłopaczynę który ma tylko jedną nerkę, i jest w pełni świadomy zagrożenia jakie to stwarza. Dlatego przy każdych spinach i zagrożeniu bójką wyciąga to na pierwszy plan informując napastników że niefortunnym uderzeniem mogą go zabić, więc dla własnego dobra niech lepiej go okradną i zostawią w spokoju niż mają później odpowiadać za jego śmierć.
Komentarze (95)
najlepsze
Szła babcia 80+ lat, zrobiła krok w bok, nastąpiła kolizja, staruszka zmarła w szpitalu.
Znaczy - powinni przeskalować "szkodę"? Przecież jakby mnie ten rowerzysta w taki sposób potrącił, to nic by mi się nie stało - babcię za to mógł przewrócić nawet wiatr albo przestraszyć wróbelek... Jej choroby z pewnością były równie groźne dla życia jak ten tętniak u zabitego dzieciaka.
Rowerzysta
"Ten co bił najbardziej, trener sztuki walki"
A w tekście:
"Najstarszy,
Komentarz usunięty przez moderatora