Ja z kolei od kilku lat zapisuję w zeszycie co ważniejsze informacje ze świata i mój stosunek do nich. Zapisuję też to, co dzieje się w naszej rodzinie, umieszczam bilety, etykiety, drzewo genealogiczne na ostatniej stronie... Planuję dać to mojemu wnukowi tudzież wnuczce, choć jeszcze nie mam dzieci. Chciałabym żeby zobaczyły kawałek historii oczami kogoś, kto to przeżył, a nie tylko z podręczników i sztywnych lekcji. Mi nikt nic takiego nie zostawił...
Ja pamiętam jak mój tata opowiadał, że gdy ok. 20 - 25 lat temu sprzątał piwnicę z bratem u ich cioci znaleźli słoik z zawartością opisaną na etykietce jako "WINO" (prawdopodobnie domowej roboty). Gdy otwarli słoik okazało się, że wino ma postać... galarety. Mój wujek oczywiście odmówił skosztowania, za to ojciec "zjadł wino" i twierdzi, że było bardzo dobre ;)
Nigdy bym nawet nie pomyślał, że "Wino" jest aż tak stare... Do dziś kupuję je z identyczną etykietką. Pomyśleć, że moi przodkowie obalający komunizm i tworzący obecnie istniejącą kulturę punkową w Polsce pili ten sam trunek...
Czasy się zaiste zmieniają. Ostatnio chciałem kupić prawdziwego siarkofruta i prawie cały dzień łaziłem zanim znalazłem. Teraz najtańsze wino to Kadarka albo jakieś Tesco. Ameryka normalnie...
Komentarze (52)
najlepsze
http://elka.fm//content/view/33425/82/