Jestem osobą wierzącą w Boga i praktykującą (nie katolikiem), kreacjonistą. Przy tym wszystkim W PEŁNI popieram stanowisko tego młodego człowieka (poza częścią o niewychylaniu się i pozostaniu anonimowym).
Szkoła powinna pozostać neutralna światopoglądowo (na tyle na ile jest to możliwe, czyli uczyć różnych, nawet przeciwstawnych poglądów). Zmuszanie do nauki religii w szkołach tylko zniechęci młodych ludzi. Jeśli ktoś chce szukać Boga musi to robić z własnej nieprzymuszonej woli. Taka przymusowa katolicyzacja społeczeństwa
najwidoczniej nie znasz prawdziwej twarzy kościoła katolickiego wiem z dobrze poinformowanych źródeł , że za uczniów którzy nie chadzają na religię księża odmawiają msze aby zachorowali oni na raka - tym samym będą mogli mówić że niechodzenie na religie powoduje raka znam też przypadki pobicia uczniów nie chodzących na religie który zostali pobici przez zorganizowane grupy księży wikiariuszy - każda parafia posiada swoją bojówkę - wiem to z dobrze poinformowanych źródeł
A co to za przedmiot religia? Jak mowi sie tam tylko o jak KK i bog sa wspaniali, a nauka jest be. Wg mnie poprawna nazwa tego przedmiotu to: "Wielbienie boga, walka z nauka i wlasnym zdaniem"
ja miałem w liceum istne religioznawstwo: od religii katolickiej (dogmaty, prawdy wiary, struktura, ogólne założenia, ciekawostki) poprzez odłamy chrześcijaństwa, religie alternatywne, a także zahaczyliśmy o sekty.
bardzo miło wspominam. i uczył nas świetny ksiądz.
"Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji! Nasza główna metoda to zaskoczenie. Zaskoczenie i strach. To dwie metody. Strach, zaskoczenie i bezwzględna skuteczność - trzy metody. Strach, zaskoczenie, bezwzględna skuteczność i niemalże fanatyczne oddanie papieżowi. Cztery.. Nie! Wśród naszych metod... Wśród naszych metod są takie elementy jak strach, zaskoczenie... Wejdziemy jeszcze raz"
przepraszam myhau, myślałem że to na temat ale jeśli Ci się nie podobało to jest mi smutno :( sprawiasz że moja i tak bardzo niska samoocena opadła do poziomu sznurówek.
Skąd wziął się człowiek, bo czytałem o tym, że człowiek powstał w wyniku ewolucji i pochodzi od małpy???
I tu katechetka ma rację bo człowiek nie pochodzi od małp, tylko ma z nimi wspólnych przodków.
Konflikt ewolucjonistów z kreacjonistami trochę mnie zadziwia, przeciez Bóg mógł stworzyć człowieka używając mechanizmu jakim jest ewolucja. Skoro stworzył prawa fizyki i chemii, mógł też zaprojektować ewolucję tak, żeby zaowocowała człowiekiem. Czyż nie?
Niestety, żyjemy w Katolandzie, współrządzą nami ludzie, którzy nie wierzą w żadne fakty naukowe, ufają książce pisanej przez kilkuset ludzi, wierzą w prawdy ustanowione przez kilku starszych ludzi kilkaset lat temu.... I niestety tego nie zmienimy.
Z jednej strony masz rację, a z drugiej jesteś trochę w błędzie. W książce, o której wspominasz, a zwłaszcza w jej drugiej "części", nikt tej wiary czy poglądów nikomu na siłę nie narzucał. Myślę że KK ufa raczej samemu sobie niż temu na czym miał się pierwotnie opierać. Niestety za późno już na cokolwiek.
Czyli mimo wszystko jesteśmy na tym samym torze :)
Taka troche walka z wiatrakami, jeden licealista nie zmieni polskiego systemu oswiaty. W mojej szkole rekolekcje wygladaja bardzo podobnie, lacznie ze sprawdzaniem obecnosci. Nie musza isc wszyscy - zwolnieni sa niekatolicy. Ale jako, ze mam mature za pasem to stokroc wiecej wolalbym ten czas spedzic w domu lub w szkole na zwyczajnych zajeciach fakultatywnych, z ktorych naprawde bym cos wyniosl.
@Dropsheep: uwaga o "ateistyczno-racjonalistycznej tolerancji" nie była akurat skierowana bezpośrednio do Ciebie, nie znam Cię bowiem na tyle aby oceniać twoją tolerancję. Chodzi mi raczej o ogólne zjawisko pokazywania jacy to wyznawcy różnych religii są nietolerancyjni przy jednoczesnym pluciu jadem. Co zaś się tyczy owych starszych ludzi na wsiach to tak samo mogą być oni uprzedzeni do "miastowych", ale chyba z każdym da się ugadać - z tego co się orientuję,
ten uczeń musi pochodzić pewnie z jakiejś małej miejscowości, gdzie jest duży nacisk na religijność. W większych miastach nikogo to nie obchodzi i tak jest dużo ateistów. To jest raczej lekka paranoja, zrezygnuję z religii - zostanę wyklęty i wykluczony społecznie.
Kreacjonizm na religii to jest ewenement, do tego rzadko kiedy religia jest taka strasznie indoktrynująca. Jeżeli chodzi o mnie, to w podstawówce było to uczenie się modlitw i malowanie obrazków (po
Komentarze (271)
najlepsze
Szkoła powinna pozostać neutralna światopoglądowo (na tyle na ile jest to możliwe, czyli uczyć różnych, nawet przeciwstawnych poglądów). Zmuszanie do nauki religii w szkołach tylko zniechęci młodych ludzi. Jeśli ktoś chce szukać Boga musi to robić z własnej nieprzymuszonej woli. Taka przymusowa katolicyzacja społeczeństwa
wiem z dobrze poinformowanych źródeł , że za uczniów którzy nie chadzają na religię księża odmawiają msze aby zachorowali oni na raka - tym samym będą mogli mówić że niechodzenie na religie powoduje raka
znam też przypadki pobicia uczniów nie chodzących na religie który zostali pobici przez zorganizowane grupy księży wikiariuszy - każda parafia posiada swoją bojówkę - wiem to z dobrze poinformowanych źródeł
MindFuck
Z resztą, mam ich w dupie.
bardzo miło wspominam. i uczył nas świetny ksiądz.
Moj komentarz właśnie wniósł tyle do dyskusji co twój, z tym że ja dostane minusy bo śmiałem to wypomnieć, a ty jeszcze więcej plusów
I tu katechetka ma rację bo człowiek nie pochodzi od małp, tylko ma z nimi wspólnych przodków.
Konflikt ewolucjonistów z kreacjonistami trochę mnie zadziwia, przeciez Bóg mógł stworzyć człowieka używając mechanizmu jakim jest ewolucja. Skoro stworzył prawa fizyki i chemii, mógł też zaprojektować ewolucję tak, żeby zaowocowała człowiekiem. Czyż nie?
Przynajmniej sand niggers nie wejdą nam na głowę.
Czyli mimo wszystko jesteśmy na tym samym torze :)
Pozdrawiam.
A nieobecnosc na serio w rubryczce z polskim;]
U mnie w Sz-nie są teraz targi Sydonii. Obok wróżek i robieniu zdjęć aury są też masaże, świecowania uszu, kadzidełka, dzwoneczki, lampy solne itp
A tydzień wcześniej jakiś kler z ambony darł mordę że to godzi w katolickość, że to zło (o stosach nie słyszałem :) )
W autobusach jakieś kartki A4 z wydrukowanymi hasłami w stylu - targi Sydonii cos tam pogaństwem i konszachtami z diabłem.
A organizator
Kreacjonizm na religii to jest ewenement, do tego rzadko kiedy religia jest taka strasznie indoktrynująca. Jeżeli chodzi o mnie, to w podstawówce było to uczenie się modlitw i malowanie obrazków (po