Bugajski: wiele osób zastanawiało się, komu zaszkodzi "Układ zamknięty"
30 lat temu nakręcił „Przesłuchanie” – najbardziej antykomunistyczny film w historii PRL. Dziś Ryszard Bugajski opowiada o chorobie, która toczy polską demokrację.
excavtio z- #
- #
- 22
Komentarze (22)
najlepsze
Justyna Kobus: By mieć pretekst do ponownego odrzucenia filmu?
Ryszard Bugajski: No właśnie. A gdy producent powiedział : „Nie ma sprawy, jutro go dołączę”, usłyszał, że jutro już będzie po terminie. Na tym jednak nie koniec, bo on nawet wtedy się nie poddał. Gdy już były wszystkie potrzebne dokumenty, po raz kolejny wystąpił o dofinansowanie prac końcowych. Tym razem okazało się, że nasz film w ogóle nie istnieje. „Na co mamy dać pieniądze? Film podobno skończony, a my nie mamy żadnych materiałów” – usłyszeliśmy. Zdziwiliśmy się, bo przecież dawno dostarczyliśmy do PISF aż siedem kopii DVD. Okazało się, że nigdzie ich nie ma. Tak to wyglądało. Dziś mogę powiedzieć, że ogromnie się cieszę, iż nasz film jest niezależny od PISF, bo to nie lada komfort nie musieć im
* Jerzy Jakielarz, były naczelnik Urzędu Skarbowego Kraków-Śródmieście - przez blisko dwa lata kierował radą nadzorczą Polmozbytu Kraków SA i
równocześnie nadzorował kontrolę skarbową w tej spółce. Za kierowanie radą nadzorczą pobrał kilkadziesiąt tysięcy złotych wynagrodzenia.
* prokurator Andrzej Kwaśniewski - za swoje zasługi w rozpracowaniu "zorganizowanej grupy przestępczej" awansował najpierw do prokuratury okręgowej, a później do apelacyjnej.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak to nie istnieje? A to subtelne nieprzetłumaczenie ostatniego zdania we filmie?
chyba bardziej pojawia sie tam problem zepsutego kapitalizmu. Prokuratorzy i politycy dla kasy uzywaja swoich wplywow, a biznes sie kreci...
Prawo stalo sie biznesem i to jest patologia. Komunizmu trudno sie w tym doszukac.