Egzamin gimnazjalny: Zniewolony umysł ucznia
Gimnazja i cały polski system edukacji przygotowują uczniów nie do gospodarki opartej na wiedzy, ale stania przy produkcyjnej taśmie.
r.....r z- #
- #
- #
- 136
Gimnazja i cały polski system edukacji przygotowują uczniów nie do gospodarki opartej na wiedzy, ale stania przy produkcyjnej taśmie.
r.....r z
Komentarze (136)
najlepsze
Nie trudno zauważyć, jak to wszystko wygląda - podstawówka - przygotowanie pod test, gimnazjum - 3 lata powtarzania, trzeba nauczyć się rozprawki na egzamin, liceum - kucie do maturki. Wszystko robione pod klucz, od najmłodszych lat. Później się dziwić, że ludzie nie wiedzą, co ze sobą zrobić.
każe podejrzewać, że autor sam musi być jedną z ofiar nowego systemu edukacji. Gdyby szkoły faktycznie mentalnie tkwiły w XX wieku, to problem byłby dużo mniejszy. Polacy wykształceni w XX wieku potrafili samodzielnie odbudować zniszczony wojną kraj, projektować infrastrukturę, zbudować przemysł itd. Bardzo pozytywnie wyróżniają się na tle ludzi z innych krajów, jeśli
@Tremade: nie łapiesz. W wykształceniu nie chodzi o to, żeby było "bardziej", bo ono nie jest od robienia wrażenia na innych, tylko od tego, by człowiek mógł się samodzielnie rozwijać w cywilizowanym świecie i kierować innymi, jeśli zachodzi taka potrzeba.
o tak, przepaść jest ogromna. Na pewno obecnie
Matematyka to matematyka, poza pewne ramy nie można wyjść. Ale jak na poziom licealny nie są to zadania prostackie, można też wyczuć tendencję do umieszczania co raz większej ilości zadań z dowodami. Jest naprawdę dobrze.
Fizyka chyba najbardziej nietypowa od kilku lat, egzaminatorzy aż się wili i kręcili byle nie wrzucić czegoś typowego jak w poprzednich latach. Dużo wynikało z rozumienia fizyki, a nie klepania schematów.
Polski
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
http://pokazywarka.pl/kjqfdb/
No to nawet na taśmę się nie nadaje wtedy bo tam też nie wyrabiasz się i koniec.
Nie próbowałem, ja to robiłem zresztą nie tylko ja. Czasami później wyrwało się 1, czasami pkt. karne ale nie dam sobie wody z mózgu robić i wciskać ciemnoty albo obniżać ocenę jak mam dobrze zadanie. Co mi z tych pkt. karnych je można było odrobić a to jedyne co mógł zrobić nauczyciel jak nie miał racji, oceny też może sobie wstawiać jakie chce i egzamin w gimbazie i podstawówce
Dokładnie! Potrzeba nam robotników. Dość już z wciskaniem ludziom kitu, że każdy może, a nawet powinien, być magistrem. Potem tacy idą do firm i mają nie wiadomo jakie wymagania, a do pracy oczywiście nadaje się mało który.