p@@#%!%enie w tym artykule maliny 5 zł za 100 gramowe opakowanie? nawet takiego nigdy nie widziałem na giełdzie a tym bardziej w sklepach jak już to pierwsze POLSKIE maliny kosztują 8zł za 250g co daje około 30 zł za kilo w lato kiedy jest szczyt malin kosztują kilka złoty za kilo przemyslowe 1-4 zł a konsumpcyjne 3-7 zł z czego to 7zł to w marketach nie u producenta ...
@abitek: to jaki sens ma robienie tego jak nie ma rynku zbytu fakt polacy wolą tańsze gowno niż porządne trochę droższe jedzenie... fakt drugi dopłaty się kończą do ekologicznych upraw i co teraz ?
Kolejny Szerlok Holmes nie kumający niuansów etykiet.
Kiedyś ludzie nie rozumiejący świata mogli liczyć najwyżej na posadę wioskowego głupka - dziś są wziętymi blogerami i tłumaczą jeszcze głupszym od siebie niuanse wszechświata.
@yosemitesam: a nie wolałbyś żyć w świecie, w którym nie musisz każdego produktu oglądać ze wszystkich stron i czytać składu, by przekonać się, że producent nie chce wykorzystać twojej nieuwagi by sprzedać coś, co udaje coś innego?
Facet usiłuje robić raban, bo ponoć ktoś go oszukał.
@yosemitesam: facet w pierwszym zdaniu pisze: Dałem się podejść jak sześcioletnie dziecko… Jak przedszkolak!, więc chyba nie posądza nikogo o oszustwo, a raczej o podstęp. myślę, że takie artykuły to dobry sposób uświadomienia ludziom jak ważne jest czytanie etykiet, a może wówczas konsumenci swoimi portfelami dadzą znać co sądzą o takim cwaniactwie.
W soku/syropie tyle owoców ile qwa mięsa w mięsie ;) czy ludzkość już kwa zrobiła się aż tak leniwa iż nikomu się nie chce w okresie wakacyjnym pojechać np na wieś lub zakupić owoców na lokalnych bazarach i samemu zrobić sok/syrop. Wszyscy chcą wszystko prawie gotowe ze sklepu a samemu zrobić to nie i się jeszcze marudzi.
Widać że idiota pisze... 5 złotych za 100 gram? to chyba wychuhane malinki po przejściu przez łapy 5 handlarzy od baby ze straganu. W zeszłym roku maliny sprzedawałem bodaj coś w okolicach 5 złotych za kilogram na skupie. A to właśnie z takich skupowych się robi maliny. Poza tym nikt nie broni jechać sobie w lipcu czy sierpniu na wieś do jakiegoś rolnika nazbierać malin samemu za jakąś drobną opłatą dla rolnika
@oxygenium92: głupio mi z moich intelektualnych dołów odpowiadać na tak światłą krytykę, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że w moim tekście (bo to ja jestem autorem skrytykowanego przez Ciebie tekstu) pojawia się zdanie:
"Oczywiście ktoś mógłby się przyczepić i stwierdzić, że porównywanie cen detalicznych nie ma sensu."
Trzeba jednak przyznać, że jest ono trudne do odnalezienia, ponieważ zamieściłem bezpośrednio po akapicie zawierającym informację o sklepowych cenach
W takich nieco bogatrzych sklepach typu alma czy piotr i paweł są syropy malinowe, i tam za buteleczkę 0.7 płaci się w graniach 40-50zł o ile dobrze pamiętam. I to są chyba te lepsze
Komentarze (187)
najlepsze
Kiedyś ludzie nie rozumiejący świata mogli liczyć najwyżej na posadę wioskowego głupka - dziś są wziętymi blogerami i tłumaczą jeszcze głupszym od siebie niuanse wszechświata.
@yosemitesam: facet w pierwszym zdaniu pisze: Dałem się podejść jak sześcioletnie dziecko… Jak przedszkolak!, więc chyba nie posądza nikogo o oszustwo, a raczej o podstęp. myślę, że takie artykuły to dobry sposób uświadomienia ludziom jak ważne jest czytanie etykiet, a może wówczas konsumenci swoimi portfelami dadzą znać co sądzą o takim cwaniactwie.
"Oczywiście ktoś mógłby się przyczepić i stwierdzić, że porównywanie cen detalicznych nie ma sensu."
Trzeba jednak przyznać, że jest ono trudne do odnalezienia, ponieważ zamieściłem bezpośrednio po akapicie zawierającym informację o sklepowych cenach
Od razu od idiotów wyzywać....
Komentarz usunięty przez moderatora
ale fail :/