Polska to nie zielona wyspa, tylko tonący okręt?
Od 1990 r. gospodarka polski przeżywa regres - tak uważa Polskie Lobby Przemysłowe i na potwierdzenie przytacza twarde dane. Również niektórzy eksperci potwierdzają tę czarną wizję.
medykydem z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 124
Komentarze (124)
najlepsze
Samo porównanie bezrobocia też jest bez sensu trochę, bo w tej chwili akurat jest górka a w 1990 jeszcze funkcjonowała PRLowska "praca dla każdego".
Ogólnie można mieć sensowne zastrzeżenia do rządu, krytykować politykę - jest mnóstwo rzeczy których można się merytorycznie czepiać bez manipulowania statystykami
Jeszcze ostatnia tabelka stąd: http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_GDP_growth_1990%E2%80%932007
PS. Bezrobocie jest wskaźnikiem kompletnie fikcyjnym.
To co, że w latach 1980-1990 byliśmy 27. największą gospodarką świata, a teraz jesteśmy 22. (PKB nominalne) i 20. (parytet siły nabywczej)
To co, że w rankingu państw o najszybciej rosnącym PKB (1990-2007)
wynajmijidiotę
czy
@slawek22: Bo te miliardy są ładowane na zasadzie brać co popadnie. Przykład, dostaję na firmę 50 tysięcy i muszę to w jakikolwiek sposób wydać, dla syna kupię komputer za 8 tysięcy, dla siebie za 10 tysięcy. A tak naprawdę starczyłaby mi maszyna za 1500 zł :) Oczywiście sytuacja hipotetyczna, ale ładnie obrazuje jak te pieniądze są przepierniczane. Podobnie jest z samochodami, z dodatkowymi maszynami i
... a bieda taka, że w mniejszych miejscowościach turystycznych idąc nad morze przechodzi się przez cygańskie slamsy.
Ale według eurostatu prywatny biznes zainwestował tam w R&D w 2010 130% tego co
@Kempes:
No właśnie, też tego nie rozumiem.
Da się na przykład zmienić kraj na inny ;)
No to pokaż mi Pan jak zmniejszyć podatki i oderwać świnie od koryta :)
Tzn. to podstawa na takiej zasadzie że większość ludzi pracuje w usługach.
Ten
Deficyt samego FUS w zeszłym roku (mimo sporych jak mówisz obciążeń) wyniósł ponad 16 mld zł. Całego ZUS chyba ok 50 mld zł.
Policzyłeś po jakim czasie przychody wygenerowane rozwijaniem działalności, większymi dochodami przedsiębiorców i pracowników, wpływami z VAT -zrekompensują straty na które nas nie stać? Raczę przypomnieć, że obecnie balansujemy tuż pod granicą zadłużenia które spowodowałoby ostre cięcia - nie stać nas na