Szkolni łowcy danych osobowych
Przedstawiciele firmy Erasmus weszli do klasy, zebrali od dzieci adresy i numery telefonów, a kilka dni później odwiedzili w domach ich rodziców, namawiając do kupna kursu za ponad 2 tys. zł. Firma twierdzi, że nie ma nic nagannego w zbieraniu danych od małoletnich.
enron z- #
- #
- #
- #
- #
- 58
Komentarze (58)
najlepsze
czy nie można wytoczyć im procesu o wyłudzenie danych osobowych od małoletnich ?! ...jakiś np. pozew zbiorowy!?
mierzi mnie coś takiego!!!!
Zachowanie dyrektorki i nauczycielki jest karygodne. I powinni je wywalić na zbity pysk, nie zmienia to jednak faktu że nikt nie może odpowiadać za to ze ktoś kupił kurs. No bez przesady. No ale jak to dziennikarze, właśnie żerują na przesadzie
Komentarz usunięty przez moderatora