W domu mam sosik 750 tys jednostek scoville. Daje rade. :) Ale nie do tego, żeby go zjeść. Jest świetny, żeby nim coś doprawić. Na przykład sos pomidorowy.
@Oktawian_August: Pewnie. Zjesz taką ostrą kiełbaskę, będziesz się pocił, będziesz jęczał, będziesz robił te różne dziwne rzeczy, jakie ludzie robią gdy zjedzą coś zbyt ostrego...
Mój znajomy po zjedzeniu jakiejś tam papryki, którą kupił przez neta oślepł na dwie godziny. Dla mnie górną granicą ostrości jest popularne, marketowe tabasco.
U mnie w domu pikantne żarcie jest na porządku dziennym, ogólnie lubimy mega ostrą i doprawioną kuchnię (prawdopodobnie ma to coś wspólnego z Węgierskimi korzeniami ;)). Sam osobiście potrafię wszamać mega pikantnego kebaba bez większych problemów kiedy kumple już zdychają, smarkają itd. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre z tych sosów to już przegięcie i chyba trzeba nie czuć smaku na języku by móc to zjeść normalnie ;)
@Mazowia: Bo kiedy się przyzywczaisz do ostrości i nie będzie dla ciebie problemem to wtedy odkryjesz nowe smaki tego. Wbrew pozorom wszystkie ostre sosy mają genialne smaki tylko osoby nie przyzwyczajone do tego po prostu tego nie czują. Dla mnie kiedyś głupie tabasco nie miało smaku a dzisiaj ten ocetowy posmak muszę mieć w każdym daniu z kuchni meksykańskiej.
Bo do ostrego trzeba sie przyzwyczaic. Podobnie jak z winem - dasz komus, kto nigdy nie pil, do sprobowania jakies dobre wytrawne wino to mu wykrzywi gebe, ze takie niedobre. A dla smakosza bedzie to raj z wieloma roznymi smakami i aromatami.
Komentarze (175)
najlepsze
... i wpadniesz pod samochód.
Bo do ostrego trzeba sie przyzwyczaic. Podobnie jak z winem - dasz komus, kto nigdy nie pil, do sprobowania jakies dobre wytrawne wino to mu wykrzywi gebe, ze takie niedobre. A dla smakosza bedzie to raj z wieloma roznymi smakami i aromatami.