@hahah: to jest zamknięte kolo i trwa dopóki ktoś: pracodawca albo pracownik nie odkryje ze robi za dużo za za mało lub ktoś robi za mało za za dużo :)
U mnie w pracy jest zasada robić tak mało jak się tylko da na granicy wyrzucenia z pracy. Taka gra w ruletkę. Pracownik ryzykuje ze poleci a pracodawca ze ten co go zastąpi będzie gorszy niż ten obecny.
Co za bzdura, teraz tak wyciskają pracownika, że w 8 robisz robotę normalnie wykonaną w 12. Robisz za siebie, za kogoś, ale pensję odbierasz niestarczającą nawet na samego siebie. Co dopiero jakaś rodzina, kosmos
@Jawoorek: Na wtryskarkach robiłem legalnie 3 miesiące teraz, po 12 godzin w tym 2 x 30 minut przerwa. Za to całe 11 godzin jak robot na pełnej. Na karuzeli stałem.
Ja np. właśnie siedzę w pracy, mam do zrobienia dwa zadania, od razu mi jednak powiedziano, że jeżeli je skończę przed czasem to podrzucą mi jeszcze coś innego.
Genialna motywacja (haha). Siedzę więc teraz i się opierdzielam żeby tylko nie skończyć tych dwóch zadań przed czasem.
@kmlbnd: idealnny kandydat do promocji, podwyzki i awansu. op%#%%@@ac sie i narzakac na pensje. super. a pozniej sie dziwic ze ludzie sa zwalniani i jest rotacja..... podaj mi argument dlaczego pracodawca mialby ci placic wiecej, skoro z gory zakladasz ze chcesz sie op%#%%@@ac?
@kosmicznyrolmops: zgadzam sie, generalnie wedlug mnie nie da sie na dluzsza mete utrzymac efektywnej pracy po 8h dziennie (bedac 8h w pracy), ja wole zrobic sobie pare razy w ciagu dnia przerwe na 10-15min i potem pracowac szybciej/lepiej niz siedziec non stop nad zadaniami i wykonywac je bardzo powolnie, robie to na oczach pracodawcy i jakos nie ma nic przeciw temu :)
Ale o czym w ogóle rozmowa? 8/8 to chyba na kasie w pampersie się pracuje.
Z samych przerw BHP praca przy kompie wychodzi prawie godzina. A jak ktoś ma umysłową, czy tym bardziej kreatywną pracę i efektywnie przepracuje 6/8, to znaczy że miał b.dobry dzień.
W ogóle 8 godzinny dzień pracy to przeżytek. Gdyby nie wysokie podatki wszyscy mogliby pracować na pół etatu i więcej mieć z życia, a problem bezrobocia by
U mnie w byłej pracy (10 godzin dziennie ) było co robić tylko przez jakieś 5 góra 6 godzin . Mam na myśli pracę , która była związana z zamówieniami . Resztę czasu trzeba było kminić za co się wziąć (jakieś prace porządkowe itp.) A jak "stary" wpadał to o szczotkę by się pozabijali , byle coś robić :/ Nie mówiąc już o tym , że jako "młodziak" miałem być szkolony przez
@Marekgd1981: Mój znajomy też pracował w urzędzie i mówił, że na samym początku było mu naprawdę ciężko - myślał, że umrze z nudów ;) Na szczęście przydzielili mu służbowy komputer i już było lżej. Levele w grach na fb wbijały się aż miło ;)
@me01pl: czyli nie mozesz narzekac, bo nie masz kwalifikacji, odwagi ani umiejetnosci by pracowac za granica. wiec musisz pracowac za najnizsza w polsce. koniec narzekania.
Co za bzdurny artykuł, wypisanych kilka suchych faktów i.... i nic poza tym. Ani słowa o większych badaniach, o tym, dlaczego tak się dzieje... żenada.
@kaef: Analizować można to, że w metodologii SCRUM przyjmuje się że efektywnie spędza się 4-6 godz/dzień. Reszta zajmują spotkania, pomoc innym z zespołu, praca nad własnymi projektami, "papierologia", szkolenia, czas wolny od pracy (zgodnie z BHP) itp.
Komentarze (85)
najlepsze
U mnie w pracy jest zasada robić tak mało jak się tylko da na granicy wyrzucenia z pracy. Taka gra w ruletkę. Pracownik ryzykuje ze poleci a pracodawca ze ten co go zastąpi będzie gorszy niż ten obecny.
Zwykły przykład
Ja np. właśnie siedzę w pracy, mam do zrobienia dwa zadania, od razu mi jednak powiedziano, że jeżeli je skończę przed czasem to podrzucą mi jeszcze coś innego.
Genialna motywacja (haha). Siedzę więc teraz i się opierdzielam żeby tylko nie skończyć tych dwóch zadań przed czasem.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z samych przerw BHP praca przy kompie wychodzi prawie godzina. A jak ktoś ma umysłową, czy tym bardziej kreatywną pracę i efektywnie przepracuje 6/8, to znaczy że miał b.dobry dzień.
W ogóle 8 godzinny dzień pracy to przeżytek. Gdyby nie wysokie podatki wszyscy mogliby pracować na pół etatu i więcej mieć z życia, a problem bezrobocia by
1) język (angielski znam ale norweskiego nie)
2) zamieszkanie (jechac w czarno nie chcę)
3) rodzina