A co jeśli wydrukuję sobie nalepki akcyzowe z prawdziwymi numerami, odpowiadającymi wybranej przeze mnie pojemności i nalepię na własnej produkcji metanol?
To tak jakby sprawdzać autentyczność banknotów po numerach seryjnych.
@Snap: Robi je PWPW, więc są niezłe, ale nie mają tylu zabezpieczeń co banknoty. Właściwie, z trudnych do podrobienia jest tylko mikrodruk i może papier. Kiedy masz papier i dobrą drukarkę, pójdzie jak po maśle.
Żeby banderole mogły służyć za dowód autentyczności musiałyby mieć poważne zabezpieczenia, jak banknoty. Gdyby ich podrabianie było rzeczywistym problemem, pewnie by tak było.
@Kozzi: @xpt: przydatne tylko w teorii (choć jako ciekawostka świetne), już widzę jak na imprezie mówisz "nie piję dopóki nie sprawdzisz mi banderoli w necie". Chyba, że pijesz z Andrzejem,
Znajoma pracująca od długiego czasu w monopolowym dawno temu opowiadała mi jak wtedy sprawdzali czy banderola jest oryginalna czy nie. Odklejało się lekko banderole i sprawdzało ślady klejenia. Jeśli były jakieś ślady klejenia, to znaczy, że banderola jest fałszywa. Ja to rozumiem w ten sposób, że dawniej fałszerze nie posługiwali się maszynami klejącymi, które mają firmy produkujące alkohol, przez co ich ręczne klejenie pozostawało jakiś ślad.
Komentarze (42)
najlepsze
To tak jakby sprawdzać autentyczność banknotów po numerach seryjnych.
Żeby banderole mogły służyć za dowód autentyczności musiałyby mieć poważne zabezpieczenia, jak banknoty. Gdyby ich podrabianie było rzeczywistym problemem, pewnie by tak było.
- więc można kręcić lody :P