Po chrześcijańsku. To pokazuje prawdziwość naszej wiary. Muzułmanin pałałby do niego nienawiścią, planował zabić, podobnie ateista tylko nie wynikałoby to z jego wiary, ale z jej braku. Chęć zemsty to czysto ludzkie pragnienie, więc wybaczyć trzeba w imię czegoś wyższego. Buddysta nie tyle by mu przebaczył, co miałby mieć na to wyje***, "zapomnieć o tym", "przestać myśleć o tym", nie wyleczyłby rany a tylko ją zalepiał.
@Vhetman: Wypraszam sobie jakiekolwiek insynuacje względem ateizmu, jak i z pozostałą częścią światopoglądów. Nie sądzę abyś miał z nimi wystarczająco dużo do czynienia aby wypowiadać się w imieniu któregokolwiek z wyżej wymienionych.
@Vhetman: Niepotrzebnie sprowadzasz to do sporu międzywyznaniowego. Zdolność do wybaczania nie wynika z wiary, tylko z siły jednostki. Zdolność do takich zachowań rozłożona jest w społeczeństwie równo, niezależnie od wiary. Natomiast katolicyzm oficjalnie wspiera taki model zachowań i to jest oczywiście duży plus. Co nie zmienia faktu, że samo wspieranie nie jest w stanie nauczyć tego ludzi. Założę się, że osoby poprzedzające tego pana również były wierzące, a jednak nie
Komentarze (306)
najlepsze
Więc wolałbyś latających po ulicach mścicieli? Kara i wybaczenie mogą iść w parze
...gdybym nie był bordowy