@ASSE: No niestety w gdańskiej strefie kibica widać delikatną patologie ale i tak nie jest źle. Za to w sopocie jest pełna kultura, siedzą tam praktycznie sami irlandczycy i jest naprawde wesoło : )
Wczoraj po raz pierwszy w czasie Euro postanowiłem zobaczyć jak to wszystko we Wrocławiu wygląda. Celowo nie wybrałem dnia meczowego, żeby uniknąć tłoku. Obejrzałem mecz w strefie kibica - nic specjalnego, bardzo mało ludzi. Ale potem odwiedziłem knajpę przy Rynku - łolaboga! Irlandczycy śpiewający w kółko "Polska biało-czerwoni" na zmianę ze swoimi przyśpiewkami, Portugalczycy im wtórujący i Hiszpanie równie nakręceni. Po prostu pozytywna atmosfera, nic dodać nic ująć.
No i to jest prawdziwa atmosfera, jaka powinna panować wśród kibiców. Bez burd i lania po mordzie, tak jak to zaprezentowali nasi kibice, a raczej kibole, by kibiców nie urazić (no chyba każdy wie, jaka jest różnica między kibicem, a kibolem) i kibice Rosji.
Wczoraj jechałem w Włochami i Chorwatami w jednym tramwaju. Chorwaci z Włochami przybili sobie "5" i ich jedynym 'pojedynkiem' był ten na przyśpiewki, hasła itd. Byłem bardzo mocno zbudowany tak przyjacielską atmosferą, która niestety między naszymi drużynami ligowymi jest marzeniem...
Tak, wiem - powiecie: piknikowicze... Nie! Prawdziwi fani, którzy zamiast lać się po ryjach - potrafią się razem wspólnie, kulturalnie bawić!
Zresztą bez problemu wysiadłem kilka stacji przed stadionem, a na odchodne
no to niezła nap##@@!!anka... choć muszę przyznać, że to starcie wygrali Irlandczycy, a to ze względu na sentyment do fińskiego zespołu Leningrad Cowboys śpiewającego po angielsku rosyjskie melodie.. ahhh ta integracja europejska :)
Komentarze (140)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Irlandczycy bez skrupułów szczają...
Po takiej zadymie to nie ma się co dziwić.
Tak, wiem - powiecie: piknikowicze... Nie! Prawdziwi fani, którzy zamiast lać się po ryjach - potrafią się razem wspólnie, kulturalnie bawić!
Zresztą bez problemu wysiadłem kilka stacji przed stadionem, a na odchodne