[cool story on] Mój stryjek jest pszczelarzem i też takie akcje przeprowadza. Raz do nas cały rój przyleciał i oblepił gałąź na drzewie. Stryjek przyjechał, podymił trochę, znalazł królową i obciął gałąź. Pokazał nam jeszcze z bliska jak bardzo tą gałąź pszczoły oblepiły (oczywiście obserwowaliśmy całość przez okno:) ). Naprawdę niesamowicie to wyglądało, tyle owadów w jednym miejscu. Najważniejsze, żeby spokojnie wszystko robić, wtedy nic pszczoły nie zrobią:) Następnie stryjek zapakował całość
coz- ja sam pamietam jak moj tata przeniosl w dloni gniazdo (takie okragle, "papierowe") trzemieli w rekach. nie zostal pokasany
oczywiscie ja, jako dziecko specjalnej troski (4latka) chcialem mu pomoc i wzialem garsc trzmieli miedzy dlonie. hinta ojciec mi nie dal: "nie zaciskaj" :/ 8 badz 9 ukaszen w sumie :/
Podobnie jak dziko żyjące pszczoły miodne (trzmiele i pszczoły to jedna i ta sama rodzina w rzędzie błonkówek).
Okrągłe, papierowe gniazda robią osowate (osy, szerszenie, itd.) - nie wiem w jaki sposób i po co ktoś mógłby przenieść gdziekolwiek gniazdo os w dłoniach bez setek ukąszeń (każda osa może żądlić wielokrotnie i stają się bardzo agresywne gdy manipuluje się przy gnieździe).
@Elaviart: gniazda trzmieli idealnie pasują do wyobrażeń o tych owadach - grube, powolne, wyglądające jakby miały wyj%!%ne na wszystko i były non stop narąbane, przez co nawet im się nie chce porządnego gniazda sklecić tylko tu se pierdyknie sześciokąt, tu pięciokąt i $!%@ :)
jedne z nielicznych błonkówek, które lubię (i na które nie reaguję panicznym strachem jak w przypadku szerszeni i os)
Zero zabezpieczeń twarzy czy rąk. Twardy gość. Ciekawe ile użądleń naliczył, bo jakoś nie uwierzę, że nic mu się nie stało. Szczególnie kiedy tarzał się pod samochodem. Wie ktoś może czy większa ilość użądleń przez pszczoły może być śmiertelna?
@erin: Jak jesteś uczulony to kilka wystarczy. Istnieje możliwość że nie zaatakowała go żadna. Kiedy pszczoły się roją są niezwykle spokojnie. Całą istota problemu w tym przypadku była lokalizacja roju, z samochodu ciężko jest zgarnąć królową do pudła. Wokół pasiek często umieszcza się średniej wysokości krzewy, żeby rój miał na czym osiąść. Wtedy wystarczy podejść z pudełkiem pod rój i strzepać większość do środka. Kiedy w środku znajdzie się królowa, reszta
Jestem ciekawy czym on opryskuje te pszczoły i co to za płyn, którym nasącza tę szmatkę na początku oraz jakie efekty te substancje wywołują. Swoją drogą ten klip robi na mnie piorunujące wrażenie, pomyśleć że już obecność jednej osy czy pszczoły w pokoju budzi we mnie skrajny dyskomfort psychiczny :D
@kkb1: Tzw. Zupa. Lubią to sobie wp%!!%%$ać. Na zimę się do ula taką zupę dostarcza. Gdy śpią sobie. A jak zgłodnieją to idą żreć. Taki ich zamiennik miodu. W tym przypadku służyło to zwabieniu ich do środka tego ustrojstwa..
Ciekawostka: Gdy zimą zaczniemy chodzić wkoło ula, to pszczoły od razu (słysząc kroki/czując drgania) zaczną wp%!!%%$ać całą zupę/miód, w obawie, że pan niedźwiedź, bądź inny leśny nieprzyjaciel wp!$%#!@i go za nie.
Taaa... lęk przed owadami (w umiarkowanym stopniu sam posiadam) okazuje się tylko głęboko zakorzenionym wzorem zachowania, nie całkiem uzasadnionym. Owady rzadko są agresywne. Nie przepadam za wyjaśnianiem wszystkiego na modłę ewolucjonizmu, ale może wzorzec ten spełnia rolę pomocną w unikaniu różnych zakażeń (owady bywają nośnikami różnorodnych świństw)... Tak, czy siak ciarki przechodzą, gdy widzę, do jakiego stopnia profesjonalista okiełznał pierwotne odruchy...
@biliard: Nie przepadam za wyjaśnianiem wszystkiego na modłę ewolucjonizmu
A szkoda, bo wszystko ma przyczynę, także w naszej psychice i twoja teoria jest bardzo prawdopodobna, tylko może ją uprośćmy - po prostu ukąszenie osy/pająka może boleć, a organizm bólu unika.
Komentarze (178)
najlepsze
oczywiscie ja, jako dziecko specjalnej troski (4latka) chcialem mu pomoc i wzialem garsc trzmieli miedzy dlonie. hinta ojciec mi nie dal: "nie zaciskaj" :/ 8 badz 9 ukaszen w sumie :/
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQZkL7108WbTY3Rupw-9WMh6w07kwJCSxLKBu1GK4WsZWIuYFWuEhTZ3vi
Podobnie jak dziko żyjące pszczoły miodne (trzmiele i pszczoły to jedna i ta sama rodzina w rzędzie błonkówek).
Okrągłe, papierowe gniazda robią osowate (osy, szerszenie, itd.) - nie wiem w jaki sposób i po co ktoś mógłby przenieść gdziekolwiek gniazdo os w dłoniach bez setek ukąszeń (każda osa może żądlić wielokrotnie i stają się bardzo agresywne gdy manipuluje się przy gnieździe).
Coś słabo
jedne z nielicznych błonkówek, które lubię (i na które nie reaguję panicznym strachem jak w przypadku szerszeni i os)
Ciekawostka: Gdy zimą zaczniemy chodzić wkoło ula, to pszczoły od razu (słysząc kroki/czując drgania) zaczną wp%!!%%$ać całą zupę/miód, w obawie, że pan niedźwiedź, bądź inny leśny nieprzyjaciel wp!$%#!@i go za nie.
A szkoda, bo wszystko ma przyczynę, także w naszej psychice i twoja teoria jest bardzo prawdopodobna, tylko może ją uprośćmy - po prostu ukąszenie osy/pająka może boleć, a organizm bólu unika.