Robert Lewandowski, jakiego nie zna nikt
Gdy w Pucharze Niemiec po trzecim golu przeskoczył banery reklamowe, zobaczyłam takiego syna, jak przed laty w Varsovii - o drodze naszego napastnika na szczyt opowiada jego mama, Iwona Lewandowska.
tr00ci0 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 31
Komentarze (31)
najlepsze
Dziewczyna (już teraz narzeczona) mojego kumpla, opowiadała kiedyś ciekawą historyjkę. Mianowicie pochodzi ona z Leszna, pod Warszawą, i znała Roberta bardzo dobrze, jak jeszcze byli dziećmi (kiedy grał on jeszcze w Delcie czy Legii bodajże). Ona sama nigdy sportem się nie interesowała, ale widziała że "Bobek" gdzieś tam coś tam gra od małego. Potem jakiś czas nie miała z nim kontaktu, wiedziała że wyjechał do Poznania i wspiera finansowo matkę,
po co te tagi, to naprawdę cool story.
Cały Franz ;]
W każdym razie możemy się spodziewać podczas następnego meczu naszych, że Szpakowski już przy pierwszym kontakcie Lewego z piłką przytoczy historię o psie. Wspomnicie moje słowa!
Lewy to swietny zawodnik. Pamietam jak juz w Zniczu grajac, pokazywal jaka jest przepasc miedzy jego umiejetnosciami a reszta ligi.
Takiego kontrastu nie widzialem w naszej rodzimej pilce nigdy wczesniej.