Lubię w słoneczne popołudnie usiąść sobie na ławeczce nad Wartą i popatrzeć jak hasają sobie delfiny. Nawet pani przechodząca z wyjątkowo pięknie ubarwionym tygrysem na smyczy nie jest w stanie oderwać mojej uwagi od popisów i pląsów tych prześlicznych wodnych ssaków. Wieczorem zawsze się uśmieję wracając do domu przez park Wilsona kiedy jakiś orangutan rzuci we mnie orzechem, albo próbuje dla żartów porwać kapelusz. Ale cóż. W końcu sama głosowałam na Donalda
Komentarze (19)
najlepsze
Co poeta miał na myśli?
Komentarz usunięty przez moderatora
Podobno zimą temperatura wody nie spada tam poniżej 15°C
Komentarz usunięty przez moderatora