Żeby dostać 250k kredytu tak naprawdę trzeba mieć około 4,5 netto we 2 i jakiś mały wkład własny (około 25k). To zestawienie tak naprawdę nam nic nie mówi. To jasne, że jak więcej zarabiasz to dostaniesz większy kredyt a jak dasz coś od siebie to będzie mniej do spłaty. Jak dla mnie artykuł "o pogodzie" O_O
@EmmetBrown: To zależy jaką masz strategie spłaty kapitału. Doszedłem do wniosku, że tak czy inaczej będę spłacał wcześniej kredyt (około 10k rocznie; zależy od oprocentowania konta). Rata miesięczna to około 1100 zł więc nie jest taka wysoka i pozwoli mi oszczędzić trochę grosza. Poza tym mając wkład własny zmniejszasz kwotę kredytu więc automatycznie obniża Ci się scorring i nagle okazuje się, że masz zdolność.
@przeo: tylko czy wlepienie bankowi jak psu w dupę 25k zł ma sens? Raty będą nieodczuwalnie mniejsze, jeśli w ogóle, bo ci prawdy nie powiedzą jeśli się dowiedzą że masz kasę na wpłatę, a 25,000zł ni ma. Ja bym to przemielił na wyposażenie czy samochód.
@krootki: Kredyty powinno się brać, gdy inwestujemy w coś, co może nam się zwrócić z zyskiem. Ludzie zazwyczaj biorą kredyty na nowe mieszkanie czy samochód, co jest strzałem w stopę.
To "realne oprocentowanie" o którym piszesz wcale nie jest takie duże, a nawet powiedziałbym, że to bardzo tani kredyt. Policz, ile miałbyś przez 30 lat na procencie składanym, na zwykłej, obelkowanej lokacie. Powiedzmy 3% w skali roku.
Drogo, drogo, nie stać nas....jak zwykle. Drogo być niestety musi ..mieszkania poza swoją podstawową funkcją, są wehikułem do zachowania i powiększania kapitału, dlatego nie mogą być tanie, i dla wszystkich dostępne.
Jest to sposób na lokowanie kapitału dla klasy średniej(nauczyciele, Policja, lekarze, urzędnicy). i zabezpieczenia przyszłości dzieci. Dla klas niskich w każdym kraju rozwiniętym , są mieszkania na wynajem (Niemcy, Szwajcaria, W. Brytania). Wynajem, jest to sposób na zaspakajania potrzeb mieszkaniowych klasy
@Jan_Marian: to dla mnie nie gra roli, oboje pracujemy w terenie. wiem, że to może się kiedyś zmienić ale w drugą stronę - jakbym kupił w centrum miasta a siedziba mojej firmy by była za jakiś czas gdzieś pod Poznaniem? to samo, zawsze będzie jakieś 'ale'. Każda opcja ma swoje plusy i minusy, ja akurat uważam, że to co zamierzam (od maja już) to jest najrozsądniejsza opcja.
@ubiquos: mimo wszystko wolę załatwić sprawę w parę lat niż płacić te 2koła przez 30 lat, nawet jeśli za jakiś czas będą warte o wiele mniej niż teraz :-)
Zabrakło informacji najważniejszej - jaka jest zależność między maksymalną miesięczną ratą a miesięcznym dochodem netto. Czyli udziału procentowego raty w dochodzie netto. Czyli ile razy więcej muszę zarabiać, żeby móc sobie pozwolić na ratę X.
Na oko, bez liczenia, ten udział to ile - 20%? 25%? 30%? Kpina.
Jaki z tego płynie morał? Opłaca się więc poszukać „zaskórniaków”, które możemy przeznaczyć na wkład własny. To nam się na pewno opłaci!
Komentarze (128)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Zwróć też uwagę, że jeśli bierzesz kredyt
Ja, gdyby nie kredyt, nie rozwinąłbym działalności, nie zatrudnił kilkudziesięciu osób itd. itp.
Kredytów trzeba po prostu używać z głową.
Jest to sposób na lokowanie kapitału dla klasy średniej(nauczyciele, Policja, lekarze, urzędnicy). i zabezpieczenia przyszłości dzieci. Dla klas niskich w każdym kraju rozwiniętym , są mieszkania na wynajem (Niemcy, Szwajcaria, W. Brytania). Wynajem, jest to sposób na zaspakajania potrzeb mieszkaniowych klasy
@majki85: poniekąd masz
@kwaz1: dzięki, mam nadzieję, że to nie ironia:-)
Zabrakło informacji najważniejszej - jaka jest zależność między maksymalną miesięczną ratą a miesięcznym dochodem netto. Czyli udziału procentowego raty w dochodzie netto. Czyli ile razy więcej muszę zarabiać, żeby móc sobie pozwolić na ratę X.
Na oko, bez liczenia, ten udział to ile - 20%? 25%? 30%? Kpina.
Cholera,
Nie może, nierealne. A dlaczego mi to tłumaczysz?