Na koncie mocno oszczędzającym pierwsza wypłata w miesiącu była darmowa, kolejne po 10zł. Więc jakim cudem klienci używali go jak RORa? Chyba pomyliło im się z kontem oszczędzającym. Różnica między nimi jest znaczna: mocno oszczędzające ma dzienną kapitalizację (antybelka), nie ma kart płatniczych, nie jest dostępne w bankomacie, jedna darmowa wypłata w miesiącu. Natomiast konto oszczędzające ma kapitalizację odsetek na koniec miesiąca (więc jest płacony podatek), jest dostępne przez bankomat i karty płatnicze, ma nieograniczone i darmowe przelewy wewnętrzne, ma trochę niższe oprocentowanie od mocno oszczędzającego.
Po drugie: opłata na koncie mocno oszczędzającym za drugą i kolejne wypłaty w miesiącu spadła z 10zł na 5zł!
Wedlug mnie klienci sa sobie sami winni. Tez bylem uzytkownikiem konta w polanku i zostalem powiadomiomy o zmianach w tabeli oplat i prowizji. Podejrzewam, ze ludzie po prostu zignorowali maila/list od polbanku i teraz robia wielkie halo. Wkurzajace jest tylko to, ze bank rzeczywiscie nalicza oplaty pod koniec miesiaca! a wczesniej naliczal dopiero po tym jak saldo bylo dodatnie! tym samym sam mialem naliczone prowizji na ok 36 zl po roku, o
@authorr: Przysłali listownie tabelę opłat i prowizji. Skoro coś takiego przysłali to chyba wiadomo, że trzeba sprawdzić opłaty swojego konta. Regulaminów też nie czytam, ale TOiP zawsze!
@slowma: BZWBK jest mistrzem wymyslania opłat za rzeczy za które by przez głowę nie przeszło, że można zapłacić. Łącznie z tym, że biora kasę za zamykanie konta. Moim zdaniem ta ich polityka jest jedak krótkowzroczna, stracili jako klienta mnie, mojego brata i kumpla, który mnie ostrzegał przed tym bankiem, ale ja głupi nie posłuchałem - bo blisko mam do nich to co tam te kilka złotych więcej miesięcznie. Tia kilka
Używam konta w banku bo taki jest wymóg pracodawcy. Po wypłacie od razu wypłacam jak najwięcej; ewentualnie zostawiam trochę grosza na sklepy internetowe. Może jestem starej daty ale nie mogę do końca się przekonać, jeśli chodzi o konta bankowe.
1. 4% to więcej niż 0% więc tracisz mniej (zakładając taką kosmiczna inflację)
2. Same jaja nie stanowią o inflacji >.> Elektronika regularnie tanieje a tą też się kupuje "użytkowo", rozmowy telefoniczne też na przestrzeni lat staniały i gdyby nie benzyna (i jej kosmiczne wzrosty) to myślę ,że wszyscy w kraju machnęli by ręką na
@fledgeling: Ja mam pieniądze na oprocentowaniu 3% (wypłata), 4,5% (jeśli nie zmienili na 4%) mam wolną gotówkę, mam dwie lokaty na 7,3% i 7%. Jajka zdrożały faktycznie, za to co do chleba to już on zdrożał wcześniej. Masz rację, że wszystko idzie w górę, bo zarabiam ciągiem już 3 lata i pensja dosłownie niemal ta sama. Jednak weź pod uwagę, że i tak lepiej być pod tym 1 procentem mniej
Komentarze (54)
najlepsze
Na koncie mocno oszczędzającym pierwsza wypłata w miesiącu była darmowa, kolejne po 10zł. Więc jakim cudem klienci używali go jak RORa? Chyba pomyliło im się z kontem oszczędzającym. Różnica między nimi jest znaczna: mocno oszczędzające ma dzienną kapitalizację (antybelka), nie ma kart płatniczych, nie jest dostępne w bankomacie, jedna darmowa wypłata w miesiącu. Natomiast konto oszczędzające ma kapitalizację odsetek na koniec miesiąca (więc jest płacony podatek), jest dostępne przez bankomat i karty płatnicze, ma nieograniczone i darmowe przelewy wewnętrzne, ma trochę niższe oprocentowanie od mocno oszczędzającego.
Po drugie: opłata na koncie mocno oszczędzającym za drugą i kolejne wypłaty w miesiącu spadła z 10zł na 5zł!
Po
1. 4% to więcej niż 0% więc tracisz mniej (zakładając taką kosmiczna inflację)
2. Same jaja nie stanowią o inflacji >.> Elektronika regularnie tanieje a tą też się kupuje "użytkowo", rozmowy telefoniczne też na przestrzeni lat staniały i gdyby nie benzyna (i jej kosmiczne wzrosty) to myślę ,że wszyscy w kraju machnęli by ręką na