@domofon: Następnego dnia na dywaniku u inspektora policji ''Zrobiłem tak jak mnie szkoliliście. Wszedłem na murek i udawałem kota robiąc MIAU MIAU MIAU chcąc zdezorientować agresora w tym przypadku Pitbulla''
@IILS: Dokładnie, nie rozumiem tych mężczyzn. Przecież to policjanci tak? Nie trzeba być policjantem żeby zapierniczyć takiemu agresywnemu psu kopniaka, przydusić. Wiadomo, że pitbulle mają tam po pare set kilo uścisku w pysku, ale wolałbym i tak coś powalczyć niż dać się obgryzać jak kość. A co do psa, źle wychowany, do uśpienia.
Ale czemu on go zwyczajnie nie nap#%%%!%ał/kopał nie wydłubywał mu oczu tylko się darł jak ostatnia $$@%a? Kiedyś mojego małego kundla zaatakował spuszczony ze smyczy doberman. Jak to zobaczyłem to nie zawahałem się nawet przez chwilę gdy widziałem jak trzyma go za gardziel. Tak go ukopałem gada że w końcu odpuścił i uciekł. Po tygodniu przyszedł do mnie właściciel z pretensjami, że pies zdechł od odniesionych obrażeń. Miał żebra połamane i jakieś
@GupiJestem: i zadziwiające, że nie zrobili tego jego koledzy. przecież to chłopy jak dęby, pare kopniaków i bydle nikogo więcej nie zaatakuje. paranoja..
Przykre jak facet woła o pomoc a jego partner nawet palcem nie ruszył. Jedyne co potrafił zrobić to wskoczyć na murek i się tylko przyglądać. !%#@a nie policjant.
[not cool story]Raz mnie w życiu pies zaatakował. Lecz pierwsza myśl, gdy mnie atakował to wydłubanie oczu. Tak też zrobiłem - palec mu w oko. Spier!@$!$ w krzaki, a ja do szpitala....[/not cool story]
Może trochę nie w temacie, ale jak już wszyscy opowiadają o ataku wściekłych zwierząt to muszę się zwierzyć... Kiedyś goniła mnie krowa, serio. Wracałem ze sklepu na rowerku z zakupami, i zobaczyłem ze stoi na drodze jakieś 200m dalej. Zatrzymałem się i obserwowałem jej reakcje, ale ta zaczęła biec w moją stronę. Wiele nie myśląc odwróciłem rowerek i jazda... Na początku nie zap%!$##%ałem, bo nie zdawałem sobie sprawy że krowy mogą być
Gratuluję zachowania zimnej krwi w krytycznej sytuacji.
Kiedyś, na wsi z otwartej bramy wyskoczył kiedyś na mnie wielki rodwailer (czy jak to się pisze). Sp$@%#%@ałem ile sił w nogach... ale on biegł szybciej i słyszałem, że mnie dogadania.
Nie wiem jaki patron dał mi siłę, ale zatrzymałem się, odwróciłem i tak stałem patrząc sk@%@ielowi prosto w oczy. Bydle też się zatrzymało. Ujadało i warczało tocząc pianę z pyska, ale nie
Pitbulla nie przestraszysz jak atakuje, nawet jak bedziesz go bil palka to jego to nie rusza, tak jak nie ruszy go jakbys nozem go dzgal, dlaczego? Proste, te psy maja w genach cos takiego, ze walcza do ostatniej krwi, kiedy czlowiekowi odcinasz prad to on pada, natomiast Pitbulla to napedza. To sa prawdziwe psy wojownicze, zadne wychowanie tego nie zmieni ze one oddadza zycie
@kryminalxxx: te rasy sa poprosu glupie. raz ze stworzone do walki z pasmi. zazwyczaj atakuja inne psy a nie ludzi. dwa ze sa tak popieprzone, ze nie reaguja na poddawanie sie innego psa(odslanienie brzucha, podkulanie ogona, lizanie pyska). te rasy sa w dzisiejszym zupelnie bezuzyteczne i zbedne.
@kinlej: jakies dziwne podejscie, ze policjant ma ci pomagac, a nie straszyc. W normalnych sytuacjach raczej to dziala w porzadku, a jak sie zaczynaja klopoty wzywaja wsparcie, ktore w chwile jest na miejscu z bronia.
Z daleka wyglda niewinnie jak piesek gryzie w reke...jednak z bliska zobaczyli bysmy ugryzienia do kości i porozrywane ściegna.Pies powinien zostac uspany a za leczenie reki zapłacić powinien wlasciciel tego milusia "co nigdy jeszcze nikogo nie ugryzł"
tuzin policjantów by unieszkodliwić psa! paranoja! Ci policjanci też bez grosza rozumu! milion rozwiązań takiej sytuacji w takim miejscu! ;{ gazu też nie noszą? tazer? piącha w kinola i każdy pies się uspokaja - taka prawda.
kiedyś taki pies złapał mnie za rękę i zacisnął szczeki, spacerowałem sobie spokojnie z moim psem, który miał kaganiec a ten sobie luzem biegał; rzucił się na mojego psa, próbowałem go bronić i pies mnie chwycił, trzymał i nie puszczał, jego właściciel kopał go po jajach, ja wpijałem paznokcie w oczy - nic nie pomagało, zwyczajnie zacisnął szczękę i trzymał, pełno krwi i pies wiszący mi na ręce, myślałem że mi rękę
Ja uciekając przed pitbullem pobiłem rekord polski w dyscyplinie zwanej ,,ucieczka przed ogarem piekieł z torbą zakupów z biedronki'' Trochę długie ale myślę że MKOL podłapie pomysł.
Przecież angielska policja to absurd. Mieszkam tu niecały rok i pomimo, że ogólnie są mili i przez to się ich tu szanuje to generalnie słuzą często do wskazywania drogi . Przykłady : Idą dwie policjantki. Jedna z nich siwa, na oko 60 lat... Albo idą dwie policjantki i jednej z nich wypadła pałka policyjna. Nie wiem jak ale nawet tego nie zauwazyła i przechodzeń ją dogonił i jej powiedział. Często w centrum
@cyther: Ogólnie większość życia spędziłem na wsi gdzie się wychowałem i pamiętam to, że często latały sporej wielkości psy bez kagańca. Ile sytuacji mialem z kolegami, że trzeba było uciekać na drzewo bo zaczeło coś się na nas dziwnie patrzeć, dziwnie zachowywać po czym agresywnie nas gonić. Ile sytuacji było wtedy, że to właściciele puszczali psa bez kagańca i smyczy na pole. Podbiegał taki czworonog do mnie i zaczynał posuwać mi
@Harem: z tymi wiejskimi burkami jest ogólnie problem. Właściciele mają to gdzieś że pies lata po całej okolicy. Mój wujek jest myśliwym, i faktem jest, że takie psy latają w całych bandach, i potrafią straszne szkody w lesie narobić (zagryzanie saren, zajęcy i innych zwierząt). Myśliwi mają prawo odstrzału takich zwierząt, jeżeli latają luzem, ale potem jest wielki płacz i awantury że kogoś kochanego pieska zastrzelono. To jest problem mentalności ludzkiej,
Nie wiem czy to filmik z wczorajszej akcj, jesli tak to pozniej przyjechala policja z bronia i zastrzelila psa, 3 policjantow z bardzo ciezkimi obrazeniami. Za cala akcje po dupie dostala policja - wjazd na chate bez rozpoznania gdzie kazdy prawie czarnuch=dealer ma jakiegos groznego psa, nie uzyli takze paralizatora ktory maja na wyposazemiu. Czeka ich nowe dluugie szkolenie z duza iloscia paczkow i herbatki z mlekiem oczywiscie
Zwykla policja w UK nie nosi nawet paralizatorow. Do paralizatorow maja uprawnienia tylko specjalne jednostki. Tak samo z bronia palna. W Londynie jest tylko kilka jednostek policji z bronia (duzury 24h).
Wynika to z zupelnie innego podejcia do "policjonowania" niz na tzw kontynencie. Brytyjczycy bardzo mocno wierza w wolnosc osobista kazdego obywatela. Dlatego tez policjant musi byc na rowni ze zwyklym obywatelem. Prawa obywatelskie sa bardzo mocno przestrzegane w UK, cos co
zamiast mu zap%@%$!#ić w nos to drze mordę. mogł mu złamac kark, zadusic, połamać łapy, podskoczyć do góry razem z kundlem i dupą wylądować na psie... etam z takim facetem....
Na ch* taki policjant jak on nawet pałki nie ma? Toż to jest żałosne. Co oni przestępców mają swoim autorytetem powalać? To już chyba nasza sm jest "straszniejsza".
Komentarze (179)
najlepsze
Tak na poważnie jeśli większość policji działa tam jak ta para to dziwie się, że imigranci jeszcze nie zdobyli Londynu.
to juz nawet zakrawa pod ludzki odruch jak ktos krzyczy z bolu o pomoc a tamci sie "ucza"
- Panie sierżancie, czy widział pan jak pański partner uderzył tego przestępcę?
- A skąd - przestępca sam uderzył się czołem w w but.
Albo wersja angielska - każdy ratuje własną dupę.
Gratuluję zachowania zimnej krwi w krytycznej sytuacji.
Kiedyś, na wsi z otwartej bramy wyskoczył kiedyś na mnie wielki rodwailer (czy jak to się pisze). Sp$@%#%@ałem ile sił w nogach... ale on biegł szybciej i słyszałem, że mnie dogadania.
Nie wiem jaki patron dał mi siłę, ale zatrzymałem się, odwróciłem i tak stałem patrząc sk@%@ielowi prosto w oczy. Bydle też się zatrzymało. Ujadało i warczało tocząc pianę z pyska, ale nie
Pitbulla nie przestraszysz jak atakuje, nawet jak bedziesz go bil palka to jego to nie rusza, tak jak nie ruszy go jakbys nozem go dzgal, dlaczego? Proste, te psy maja w genach cos takiego, ze walcza do ostatniej krwi, kiedy czlowiekowi odcinasz prad to on pada, natomiast Pitbulla to napedza. To sa prawdziwe psy wojownicze, zadne wychowanie tego nie zmieni ze one oddadza zycie
@kryminalxxx: czyli nie ruszyłoby go np. napierd*lanie pałką po oczach albo rozprucie nożem brzucha albo np. podcięcie gardła?
W USA policja by nawet nie była potrzebna, żeby sobie z tym Pitbullem poradzić.
No wiesz, broń wywołuje agresje :)
http://www.youtube.com/watch?v=Sn_vBoZP4uI
http://www.youtube.com/watch?v=ZGUyMFPJRnU
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=gJymaLQVjsk#t=129s
http://www.youtube.com/watch?v=rKxX4aSANFA
A tak w Rosji:
http://www.youtube.com/watch?v=P1I4ZhOc1Xg
Niektorzy policjanci jednak niepotrzebnie siegaja po bron:
http://www.youtube.com/watch?v=yF20qqIN7zs
Ameryka: Najpierw sztrzelaj, pozniej zadawaj pytania, dobra umiejetnosc obchodzenia sie z bronia, czasami uzywana pochopnie;
Rosja: chaos, kule lataja wszedzie;
Wielka Brytania: angielska flegma, niezdarność w pewnych dziedzinach.
Kobieta zagryziona przez wlasne pitbulle: http://www.youtube.com/watch?v=0k8s3n6dqn8
Następnym razem sprawię sobie kilka pitów w razie pomyłkowego wpadnięcia policji na moją chatę.
Wynika to z zupelnie innego podejcia do "policjonowania" niz na tzw kontynencie. Brytyjczycy bardzo mocno wierza w wolnosc osobista kazdego obywatela. Dlatego tez policjant musi byc na rowni ze zwyklym obywatelem. Prawa obywatelskie sa bardzo mocno przestrzegane w UK, cos co
Reszta angoli też wyjątkowo żwawa do pomocy - czyli wszystko w normie