Oddali gruby portfel, dostali 10 zł. Na trzech!
Trzej gimnazjaliści z Milicza podczas zawodów sportowych znaleźli portfel z kartami kredytowymi i sporą ilością gotówki. Od właściciela nie usłyszeli nawet "dziękuję".
karol3wr z- #
- #
- #
- #
- 262
Trzej gimnazjaliści z Milicza podczas zawodów sportowych znaleźli portfel z kartami kredytowymi i sporą ilością gotówki. Od właściciela nie usłyszeli nawet "dziękuję".
karol3wr z
Komentarze (262)
najlepsze
Ze stolika w poczekali wydziału komunikacji wypadło mi z dokumentów 200zł które dostałem od szefa na opłaty. Widziało to 3 typów. (Ja nie...) Postali, popatrzyli, jeden schylił się po coś spod stolika, dziwnie uśmiechnął i szybko do wyjścia. Inny z tej trójki zaglądał mi potem przez ramię w dokumenty, pewnie by zobaczyć jak się nazywam.
Nie dość że ciągałem się po urzędach za darmo, to jeszcze ze swojej
To nie jest nic nadzwyczajnego, tak się po prostu powinno robić, że oddaje się coś jezeli tylko możemy ustalić właściciela. Oczywiście wypadałoby, żeby okazał swoją wdzięczność, ale to już zupełnie inna sprawa.
Gdy ja znalazłem swego czasu telefon komórkowy i po książce teleadresowej ustaliłem właściciela, to
Ahahahaha, no nie mogę. Jakie oburzenie. Powinni całą klasą się zgłosić. To by było "Dostali 10 złotych. Na trzydziestu!" Skandal!
Ty dalej nie pojmujesz różnicy między "dobrym uczynkiem", a "uczynkiem sankcjonowanym prawem".
Komentarz usunięty przez moderatora
a) 10% Wartości rzeczy jaką znaleźli należało im się jak psu buda ale pod warunkiem zażądania tejże kwoty najpóźniej w momencie wydania rzeczy - o swoje trzeba walczyć a nie narzekać po fakcie, że ktoś
Nic im się nie należało, drogie NaszeSpamstwo, bo nie zgłosili swojego roszczenia nie tylko w chwili wydania, ale w ogóle. Pomijając fakt, że nie oddali go "osobie uprawnionej", czyli właścicielowi, tylko wuefiście. Czytanie
Dwa lata temu w sklepie zadzwoniłem i też ktoś zadzwonił pod nr "Tata" - ten sam facet, któremu wcześniej pomogłem :-)
Dwa lata temu zostawiłem w sklepie telefon i też ktoś zadzwonił pod nr "Tata" - ten sam facet, któremu wcześniej oddałem telefon. :-)
Pare razy zdarzalo mi sie oddawac ludziom rozne rzeczy i jakos nigdy z tego tytulu nie oczekiwalem wynagrodzenia, bo przeciez nie kierowalem sie checia zysku. Ofertę 10 zl potraktowalbym jak pluniecie w twarz.
Samo "dziekuje" i usmiech wystarczyloby w zupelnosci.
A jakby to bylo wiecej niz 100 tys. to i tak bym, nie oddal, bo albo kasa nalezala do zlodzieja, albo byla
@g3p: Dowód rejestracyjny to nie samochód i jest warty tyle, ile kosztuje jego wyrobienie w urzędzie. Tak samo karty kredytowe - ich wyrobienie jest darmowe, więc właściciel powinien Ci w sumie dać jakąś drobną sumkę za to, że nie będzie musiał tracić czasu na wyrabianie nowych. Jeśli twierdzisz, że to za mało - to weź se
Z artykułu:
Czy dotyczy to też wartości samochodu z dowodu rejestracyjnego i wartości limitów z kart? ;-)
W ogóle po co cokolwiek więcej poza dowodem ruszać? Przecież to nic innego jak chamstwo i wścibstwo...
w portfelu 90zl w gotówce, dowód osobisty, prawo jazdy, karta kierowcy, dwie kart bankomatowe, jedna kredytowa, legitymacja studencka, karta kibica.
znaleźne: (nic nie chciano od mnie) bombonierka merci dla mamy (znalazcy) i jack daniels dla syna który mnie odnalazł czyli 1/3 tego co było w portfelu
na woodstocku znalazłem 2 telefony. jeden dałem nie wiem komu powiedziałem żeby znalazł właściciela bo nie byłem w stanie sam :> a za drugi dostałem piwo hihihi
co do portfeli to za czasów podstawówki znalazłem portfel z dowodem, pełno kart kredytowych
Nie upomnieli się wieć o co chodzi?
Najlepiej afere robić w mediach, o tym nie zapomnieli. Niech sie cieszą ze w ogóle sam od siebie im dał 10zł.