Dawno temu z kolegami w liceum napisaliśmy dłuższe i chyba ciekawsze opowiadanie na litere "P". Szkoda że mi się ten tekst nie zachował...
Pamiętam tylko pierwsze zdanie: "Pewnego pochmurnego popołudnia przykryty przeciwdeszczowym płaszczem przechodzień przemierzał powoli przepiękny park" i ostatnie: "Po procesie profesora powieszono. Prochy przekazano potomnym".
Na polskim mieliśmy podobne zadanie. Ułożyć opowieść ze słów rozpoczynających się na wybraną literę. Przyznać trzeba, że pokazuje kto jakim zasobem słów włada.
Komentarze (4)
najlepsze
Pamiętam tylko pierwsze zdanie: "Pewnego pochmurnego popołudnia przykryty przeciwdeszczowym płaszczem przechodzień przemierzał powoli przepiękny park" i ostatnie: "Po procesie profesora powieszono. Prochy przekazano potomnym".
W środku była niezła intryga kryminalna... ;)
Na polskim mieliśmy podobne zadanie. Ułożyć opowieść ze słów rozpoczynających się na wybraną literę. Przyznać trzeba, że pokazuje kto jakim zasobem słów włada.