Feministki radzą mężczyznom, co robić, by nie gwałcić kobiet
"Noś gwizdek! Jeśli obawiasz się, że możesz przez przypadek kogoś zgwałcić, zacznij gwizdać, żeby dać innym znać o swoim zamiarze" - piszą w swoim poradniku feministki.
Zenon_Zabawny z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 187
Komentarze (187)
najlepsze
W sumie mozna też połączyc Twittera i Google Maps
Jak można zgwałcić przez przypadek?
"Wysoki Sądzie, potknąłem się o krawężnik i mój penis (przez prypadek) wpadł do jej pochwy. 40 razy"
Chłopa dawno nie miały!
No ale mamooooo
Na dobry początek zapraszam wszystkie feministki do kopalni, potem trzeba spuścić
To walczcie sobie, nikt nie broni. Czemu zawsze przy temacie feministek pojawiają się chłopcy płaczący, że nikt nie walczy z ich dyskryminacją.
@Zenon_Zabawny:
a mężczyźni by się burzyli na taką sytuację? Bo ciekawi mnie, czy jakakolwiek sytuacja by ich skłoniła do buntu,
"Organizacje pomocowe
"Poniższy zestaw porad skierowany jest do mężczyzn. Jest to ironiczne (choć nie do końca) odwrócenie panującej tendencji – zwykle kobietom radzi się, jak mają się zachowywać, ubierać itd., by nie doświadczyć przemocy czy przemocy seksualnej i unikać zagrożenia. Tymczasem, to nie kobiety, które doświadczają przemocy są tu problemem, lecz mężczyźni, którzy tę przemoc stosują."
Właśnie to jest chyba pierwotne polskie źródło tych rad. Chociaż pewnie rady powstały
Komentarz usunięty przez moderatora
1 marca, marsze ku czci Żołnierzy wyklętych- cisza.
1) Nie załapać żartu i krytykować za niego jakieś ugrupowanie - to jeszcze Wam bym wybaczył. Jesteście debilami, nic Wam nie pomoże.
2) Ale nie pamiętać, że ten żart w różnych formach chodzi po portalach typu srejk - to już rzecz niewybaczalna wobec pamiętliwego Wykopu.
Tak czy siak - gardzę bez
Fejk nie srejk ... jeden kij. Mnie to rozbawiło do łez. Jak słyszę argumenty feministek to tak jak bym się wrócił do średniowiecza i słyszał argumenty kościoła. Wyciągnięte z dupy (za przeproszeniem).
Nie wiem jak inni wykopowicze, ale ja osobiście się pierwszy raz spotkałem z tym "materiałem". Nie zaglądam na strony ze śmiesznymi obrazkami.
Chodzi o odwrócenie dziwnej tendencji do zrzucania winy na kobietę. Często wygląda tak, że kobieta, która zostanie zgwałcona jest potem oskarżana o noszenie np. krótkiej spódniczki, czyli PROWOKOWANIA DO GWAŁTU co jest oczywistą bzdurą. Tym samym usprawiedliwia się sprawcę, no bo przecież nie mógł się oprzeć swoim popędom itd itp. Innym przypadkiem jest np oskarżanie ofiary o
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to gwałciciel:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
W Polsce też się wydaje takie poradniki. Słaby, czy nie (mi się osobiście podoba, chociaż tłumaczenie takie sobie) - nadal pozostaje dowcipem i wzięcie go z powagą ośmiesza raczej tego, kto poważnie się nad tym zadumał.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/24438-absurd-winda-to-nie-ring-nie-atakuj-w-niej-i-to-ze-pomogles-komus-naprawic-samochod-nie-daje-ci-prawa-do-seksu-w-zamian
tu niestety dziewczynom nie wyszlo - bo ani to powazne, ani w formie ciekawego zartu
Wydaje mi się, czy to jest... to samo?
Ewentualnie humor amerykański przetłumaczony na polski może być dla nas niesmaczny.