Pan Wojciech S. uratował pacjenta karetki po wypadku na Banacha w dniu...
Dziś o 7 rano na ul. Banacha w Wawie doszło do wypadku karetki z tramwajem. Kierowca zbiegł zostawiając na miejscu zakleszczonego pacjenta. Pan Wojciech S. był zwykłym przechodniem. Nie bacząc na to, że samochód zaczyna się palić wyciąga pacjenta z karetki. Zróbmy z niego bohatera bo na to zasluguje
bad_yunior z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 124
Komentarze (124)
najlepsze
@feuerfest: Mnie rozbawiło :D
Auto nie jest nawet nadpalone. Jeśli zaczęło by się palić wyrwanie akumulatora nic już nie zmieni. Zwykle przy wypadku dym to tylko para z uszkodzonej chłodnicy i jej przewodów.
Nasz bohater jak sam przyznał wyciągnął poszkodowanego jak worek ziemniaków. W tym przypadku mógł tylko zaszkodzić.
@Korba112: Wydaje mi się, że na filmie pojazd jest już przestawiony (w końcu stoi na jezdni, a nie na torowisku), może dlatego nie widać piany. A zderzak wygląda na okopcony faktycznie. Ale faktycznie więcej nie wiadomo - niemniej jednak jeśli był ogień, przechodzień mógł uznać, że wyciągnięcie pacjenta jest konieczne. Ciężko to roztrząsać w kategoriach "czy lepiej się spalić, czy mieć
Wkładając przedmiot do ust możesz pozbawić zębów chorego. Ta łyżka to mit. Chory się nie dusi, ani nie dławi językiem. W czasie ataku należy usunąć niebezpieczne przedmioty i asekurować głowę przed urazami. Gdy drgawki ustąpią - ułożyć w pozycji bocznej (i to właśnie zapewni drożność dróg oddechowych. Gdy zacznie odzyskiwać przytomność, uspokoić, powiedzieć co się stało.
Brawa dla niego!