Francuzi jednak byli gotowi umierać za Gdańsk?
"We wrześniu 1939 roku rząd Francji zapomniał o swoich traktatowych zobowiązaniach i nie wsparł Polski w walce z Hitlerem. Do dzisiaj panuje przekonanie, że to francuskie społeczeństwo nie chciało "umierać za Gdańsk". W rzeczywistości chciało. I są na to dowody..."
poznaniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
Rozumiem Twoje ideały, ale trzeba zrozumieć, że są utopijne. Każde państwo ma swoją politykę i walczy o wpływy, na poziomie narodów i cywilizacji też toczy się walka o przetrwanie.
Jedynym dobrym pacyfistą jest militarysta...
To stara prawda, bo silnego kraju nikt nie najeżdża. Za to kraj pełny pacyfistów, rozbrajający się, sam prosi się o najazd, bo nie potrafi o siebie zadbać ergo po co ma istnieć, jak nie ma potrzeby
A ja chciałbym, żeby twoje wyjście było realne :)
Niestety ten świat chyba działa wg prawa Murphy'ego jak coś może pójść źle to zawsze pójdzie :D
Lepiej być zawsze przygotowanym na najgorszy scenariusz :)
Ciekawe ile Polaków (wtedy i teraz) chciałoby ginąć za Calais. Podejrzewam, że niewielu.
@SynCzlowieka: Praktycznie każdy dzisiaj ma magistra i ludzie nie podejmują przez to mądrzejszych wyborów politycznych niż ci po zawodówce. Przypominam też, że zaszczytny tytuł profesora nosi np. pani Środa. Także z tym wykształceniem to bym uważał.
Po rozpoczęciu wojny Niemcy przystąpili do metodycznego mordowania Polskich elit, redukcji populacji wysyłając ją z Żydami do obozów zagłady i likwidacji wszystkiego co było podstawą przetrwania narodowej świadomości.
Tak stali na wysokim poziomie kulturalno-cywilizacyjnym w porównaniu ze wschodnią swołoczą, a i tak jako naród upadli równie nisko(co moim zdaniem jest bardziej godne pogardy).
Jak normalny kraj mógł wejść w sojusz z krajem morderców?
Jak możesz w ogóle wybierać jeden z
zwłaszcza gdyby francuskie wojsko było by taką "potęgą" militarną jak Polska i wystawiało kawalerie przeciwko czołgom.
Kpisz?