to ja tez tak chce,ze w danym miesiacu mniej zarobilem bo były korki na miescie, drogie paliwo, kryzys itp wiec niech Minister Transportu nakaże i to najlepiej jeszcze od razu podwyższenie stawek przez firmy logistyczne itp
"– Nasz system ciepłowniczy jest stworzony do pracy w niższych temperaturach. Jeśli takich nie ma, to sieć nie jest wykorzystywana w 100 proc. To tak jakby mieć ciężarówkę, na którą można załadować pięć ton, a wozić tylko trzy - tłumaczy obrazowo Marek Tołkacz. – Dlatego koszty stałe rosną."
LOL co to za bełkot? Koszty stałe, jak sama nazwa wskazuje są stałe, niezależne od wyników sprzedaży. W powyższy przykład byłby prawdziwy gdybyśmy płacili
@opalonyandrzej: Jestem pewny. W dużym uproszczeniu: koszt stały to budynki, rury i pompy (które co jakiś czas trzeba konserwować), wynagrodzenie pracowników, pensja prezesa :-) Koszty zmienne to koszty opału używanego do grzania. No i powiedzmy, że w tamtym roku koszty stałe były 2 miliony zł, a zmienne (opał) wyszły 8 milionów, razem koszty 10 milionów. Koszty stałe stanowią więc 20% kosztów ogółem. W tym roku koszty stałe dalej 2 miliony, ale
@opalonyandrzej: Oczywistą bzdurą jest, że rosną koszty stałe. Raczej chciał powiedzieć, że rośnie udział kosztów stałych w kosztach ogółem i w związku z tym rośnie udział kosztów stałych w cenie.
PS. A co do paliwa w ciężarówce, to trzeba by je podzielić na dwie części - stałą i zmienną. Część stała to paliwo spalane przez pustą ciężarówkę (w końcu jakieś 2tony żelastwa trzeba ruszyć), a część zmienna to paliwo, które jest
Beznadziejny pomysł, tak samo jak abonament rtv doliczany do rachunku za prąd. Płacąc powiedzmy 150zł za CO miesięcznie co daje nam 1800zł rocznie nie dostaniemy zwrotu 1800zł mając zakręcone grzejniki. Dlaczego? Bo jak zamykam drzwi do pokoju to temperatura jest około 22-23. Czyli podzielnik wskazuje zużycie. Na dodatek spisują chyba w maju, zakładają nowe wkłady. Wkłady które wykazują niby zużycie a tak na prawdę ogrzewa temperatura z zewnątrz np. 30 stopni. Niby
Taki mały pstryczek o oszczędzaniu. Oszczędzanie się ... NIE OPŁACA. Paradoksalnie tak jest. A dlaczego? Bo wszelkie podmioty żyjące z naszej konsumpcji czy producenci paliw, dostarczyciele ropy, producenci energii elektrycznej itd. itp. mają de facto z góry jakiś ustalony zysk. Jeśli im nagle w całościowym ujęciu konsumpcja spada to po prostu MUSZĄ podnieść ceny by wyjść na swoje. Czyli gdy masa Kowalskich nagle zaczyna oszczędzać de facto kręci bicz na samych
Nie potrafię pojąć jednej rzeczy. Jeśli ktoś wynajmuje mieszkanie "do snu". Rano wstaje jedzie do pracy, po drodze wpada w kilka innych miejsc zakupy, bar itd wraca do domu na kimę. To czemu ma grzać cały dzień jak go nie ma. Co jeśli przy tak ciepłej zimie, odpowiednia temperatura panuje w mieszkaniu, bo obok sąsiad lubi chodzić w slipach po mieszkaniu i grzeje na full. Im na więcej sobie pozwalamy, tym bardziej
@Centaur: Zgadzam się, ale tylko wtedy kiedy mieszkanie jest wyziębione. Natomiast obecna pogoda i sąsiedzi powodują, że czasami mam aż za gorąco w mieszkaniu, a w nocy to objawia się najczęściej. W tym przypadku nie mam potrzeby grzać, no i mieszkanie nie jest wyziębione. Masz może jakiś inny argument?
Ja powiem Tobie dlaczego. Otóż wystudzone mieszkanie jest o wiele trudniej ogrzać niż ogrzewane stale. Jak wyjedziesz na tydzień w środku zimy i odetniesz sobie ogrzewanie to potem będziesz przez 2-3 dni musiał mieć odkręcone na maksimum by lokum wróciło do stanu używalności. W efekcie oszczędność jest zerowa albo jeszcze się wychodzi na minus, bo w nieogrzewanym mieszkaniu potrafią wyrosnąć niezłe "kwiaty" od wilgoci i grzyba. Wszystko zależy od tego
Ech, a ja właśnie dostałem do dopłaty 450 pln za ogrzewanie w sezonie 2010/2011, pomimo tego, że w mieszkaniu nikt nie mieszkał przez ponad dwa miechy w zimie, a lokal ma 28 m2 i tylko ok. 2,20 m wysokości... To w tym roku ma być jeszcze więcej?
Ci którzy marudzą niech sobie wyobrażą że mają własny kocioł i zatrudniają palacza żeby tam węgiel ładował na umowę do kwietnia a tu bach zima taka że prawie palić nie trzeba to co płacić trzeba bo umowa podpisana oszczędności są tylko na opale i dokładnie to samo jest teraz na ciepłowniach, przecież mnie nie zwolnią (ups wygadałem się)
@tulonr1: założę się, że jak była parę lat temu ostra zima i palić trzeba było więcej niż zwykle, to zakład grzewczy nie wyszedł z inicjatywą obniżenia cen - bo i tak palimy więcej niż teraz to niech za ciepło mieszkańcy płacą mniej, sezon dobry a my i tak wyjdziemy na swoje.
Według mnie pewnikiem jest też ,że sezon się skończy a wyższe ceny zostaną i w następnym sezonie mieszkańcy zapłacą sporo
Komentarze (74)
najlepsze
LOL co to za bełkot? Koszty stałe, jak sama nazwa wskazuje są stałe, niezależne od wyników sprzedaży. W powyższy przykład byłby prawdziwy gdybyśmy płacili
PS. A co do paliwa w ciężarówce, to trzeba by je podzielić na dwie części - stałą i zmienną. Część stała to paliwo spalane przez pustą ciężarówkę (w końcu jakieś 2tony żelastwa trzeba ruszyć), a część zmienna to paliwo, które jest
Nawet jakbym wywalił kaloryfery z domu i wcale nie grzał to i tak płaicic trzebaby było , taki kraj :)
@Solitary_Man: Pomysł poroniony i dlatego trzeba o tym głośno mówić bo inaczej znajdzie się kretyn, który zechce go zrealizować.
Komentarz usunięty przez moderatora
Podobno.
Ja powiem Tobie dlaczego. Otóż wystudzone mieszkanie jest o wiele trudniej ogrzać niż ogrzewane stale. Jak wyjedziesz na tydzień w środku zimy i odetniesz sobie ogrzewanie to potem będziesz przez 2-3 dni musiał mieć odkręcone na maksimum by lokum wróciło do stanu używalności. W efekcie oszczędność jest zerowa albo jeszcze się wychodzi na minus, bo w nieogrzewanym mieszkaniu potrafią wyrosnąć niezłe "kwiaty" od wilgoci i grzyba. Wszystko zależy od tego
Według mnie pewnikiem jest też ,że sezon się skończy a wyższe ceny zostaną i w następnym sezonie mieszkańcy zapłacą sporo