Wpis z mikrobloga

@polik95: Palenie jest dla słabych charakterów. Kupujesz fajek za 5 stów w miesiącu, tlumaczysz sobie, ze to lubisz i jest fajnie, a w rzeczywistości idziesz na smyczy nalogu karnie do palarni albo na zewnątrz na mróz, wstajesz w nocy zeby zajarać, a rano fajka jest ważniejsza od śniadania. Nałóg decyduje co zrobisz i o czym pomyślisz, jesteś niewolnikiem przedmiotu. Sam kiedys jarałem, to byla najwieksza głupota mojego zycia. Rzucilem z dnia
@UlrikeM: czytałem Allena Carra, pomogło na 2 tygodnie, no ale widzisz... Ty pijesz, a ja pale... Ty lubisz się dużo masturbować, a ja grać w kantera, każdy ma jakieś nałogi, albo głupsze albo mniej ;)

Zanim się zorientujesz, zaczniesz kupować pierwszą paczkę... a potem już jedną dziennie :D


@wzr1one e, jak ktoś ogarnięty to się nie uzależni. I wiem po sobie, kiedyś palilam jak byłam zdenerwowana/przy alkoholu i nie miałam problemu żeby przestać.