Wpis z mikrobloga

World of tanks vs War Thunder

Która gra waszym zdaniem ma lepszy system rozwoju, czyli odblokowywanie i kupowanie nowych maszyn i ulepszeń, rozwój załogi itp.

Moim zdaniem:

War Thunder

+ Załogi mogą być wyszkolone w obsłudze nieograniczonej liczby pojazdów.

+ Można posiadać nieograniczoną liczbę maszyn, bez kupowania miejsc w garażu za golda.

+ Hajs się prawie zawsze zgadza, wszystkie nowo odblokowane pojazdy kupuje na bieżąco nigdy mi nie brakuje kasy (ale doszedłem dopiero do 3 ery nie wiem jak jest później)

- Bardzo powolny rozwój załogi, trzeba grać bardzo długo żeby ją wymaksować.

- Dojście do 5 ery trwa wieki, bo żeby przejść do następnej ery trzeba posiadać 6 maszyn z poprzedniej.

WoT

+ Możliwość skupienia się na wybranej linii rozwoju, bez odblokowywania innych maszyn tego samego tieru.

+ Skupiając się na jednej linii rozwoju można dojść do X tieru, nawet będąc casualem.

- Po przeszkoleniu na nowy czołg załoga zapomina jak się jeździ poprzednim.

- Miejsca w garażu za gold.

- Hajsu zawsze brakuje, mam kilka czołgów odblokowanych i nie stać mnie żeby je kupić, głównie przez drogie ulepszenia.

#wot #warthunder
  • 15
@Lisiu: System odblokowywania czołgów z War Thunder kiedyś się posypie przy większej liczbie czołgów i będą musieli wrócić do starego znanego jeszcze z samolotów, szczególnie że często są powtarzane czołgi w różnych wersjach, które trzeba odblokowywać.

War thunder lubię trochę mniej jak wot, ale fajnie czasem pograć, chciałbym jednak aby poprawili pracę kamery i dopracowali fizykę, jest miejscami lepsza niż w wot i to znacznie, ale jak zderzą się dwa czołgi
@Lisiu: system rozwoju WoTa jest przejrzystszy: baa, mi się wydaje, że interfejs wota w ogóle jest przejrzystszy. WT podobał mi się przed wprowadzeniem er, chyba łatwiej się wtedy grindowało nowe samoloty (nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że ery odstraszyły mnie od nawet typowo casualowego grania w WT).

Teraz w WT wygląda to tak, że nawet na początku gry jestem zmuszony do stosunkowo długiego grindu kolejnych czołgów: dlatego samo rozpoczęcie "przygody" z
długiego grindu kolejnych czołgów:


@t3m4: uwzglednij jedna rzecz. W WT grind nie jest tylko drogą do celu ale niejako celem samym w sobie gdyż gra nawet na niskich tierach jest bardzo przyjemna. I osobiście wole bawić się powoli zdobywając czołgi niżli męczyć się w nadziei że póżniejszymi będzie mi się grało lepiej ( moja przygody z wotem )
W WT grind nie jest tylko drogą do celu ale niejako celem samym w sobie


@aryss: i można odkrywać inne czołgi grając tylko jednym z nich (w ramach pierwszej ery w każdym razie, ale i to dobre).

Ale dojście do przyjemnych czołgów w wocie nie trwa znowu aż tak długo (bo to 4-6 tier dla większości linii), a kolejne maszyny, a wraz z nimi coraz lepszy gameplay, na początku przychodzą dość
@t3m4: Odblokowywanie nowych maszyn w WT wcale nie jest wolniejsze niż w WoT.

Jak zaczynałem grać czołgami to odblokowywałem nowy czołg na 1 erze co 2-3 bitwy, potem było trochę wolniej, ale nie dłużej niż w WoT.
@Lisiu: może byłeś lepszym graczem ode mnie, ja zagrałem dobre sześć bitew i nie doszedłem nawet do połowy STUGa. :< Kiedy grałeś w WT? Wydaje mi się, że podczas CBT nowe czołgi odblokowywało się łatwiej.
jest najdrozszy z I


@aryss: o, tego nie wiedziałem... :) Pamiętam, że w becie niszczyłem nim wszystko co żywe, więc chciałem teraz jak najszybciej go odblokować i spamować HEATami na lewo i prawo.
@t3m4: Żeby szybko dojść do stuga trzeba jak najszybciej wyjść z niemieckiej rezerwy, 38(t) można odblokować bardzo szybko, a to już całkiem solidna maszyna, potem najlepiej pz IVc, dopiero potem można się brać za stuga.