Aktywne Wpisy
rodnekr +196
gniazdownik1016 +139
A propos ostatnich wydarzen co do zaostrzenia przepisow drogowych to mialem pewna rozkmine
Nagminnie jak jezdzilem autem w-------o mnie, ze piesi stoja przy przejsciu i gadaja albo tak po prostu stoja i nasunela mi sie pewna mysl
Wymyslilem, zeby przy kazdym przejsciu dla pieszych namalowac taki kwadrat, na ktory wchodzisz tylko wtedy, gdy chcesz przejsc przez jezdnie i wchodzac na niego, stojac na nim, automatycznie masz pierwszenstwo
Roboczo
Nagminnie jak jezdzilem autem w-------o mnie, ze piesi stoja przy przejsciu i gadaja albo tak po prostu stoja i nasunela mi sie pewna mysl
Wymyslilem, zeby przy kazdym przejsciu dla pieszych namalowac taki kwadrat, na ktory wchodzisz tylko wtedy, gdy chcesz przejsc przez jezdnie i wchodzac na niego, stojac na nim, automatycznie masz pierwszenstwo
Roboczo
Dlaczego to pisze?
Bo przed chwilą jeden mundry wykopek udzielał rad jak rodzice mają swoje dzieci uczyć wymowy twierdząc że dziecko w wieku 3 lat na "żelki" nie może mówić "zielki" bo to wina rodziców, że to niby rodzice uczą właśnie takiej wymowy.
Uwielbiam czytać i słychać mundre rady chloptasiow i dziewczatek którzy nie mają dzieci a widzą o ich wychowywaniu wszystko
Wiem, że zaraz będą lincze na mojej osobie. Więc wołam w obronę @dzejzon: może on mnie troche wesprze.
#dzieci #truestory #bekazpodludzi
Swoją drogą zatem czy gwarę też można uznać za skretyniały dialekt, jeżeli tylko rodzina się nią posługuje a inne dzieci mówią poprawną polszczyzną.
@SoNuS: mój sym na przykład od dwów tygodni mówi perfekcyjnie "r". Naszych znajomych córka, Maja, w wieku 4,5 roku nie potrafi powiedzieć "lwa", wychodzi "wla". Logopeda z uśmiechem mówi o spokojnuch, małych kroczkach.
Tak @SoNuS, dziecko jest jak ciasto. Nie ma jednego przepisu, każdy chce dać coś od siebie. Ja staram się dorzucić szczyptę siebie- próbuję syna zainteresować historią, a koniec końców Antoś może wybrać
Dzisiaj np. doswiadczyl klapsa. Rzucał klockami drewnianymi dla zabawy we mnie, raz mnie trafił w takie newralgiczne
@SoNuS: Mam w pracy taką jedną. Zawsze się udziela swoimi debilnymi komentarzami w rozmowach o dzieciach. Nie ma, ale wygłasza "z ambony" istne androny typu: "Dziecku trzeba zapewnić wszystko, czego chce" albo "Moje dzieci nie będą krzyczeć w domu, bo u mnie w domu się nie krzyczy". Ogólnie materiał ludzki
Jakie to piękne.... większość mundrakow właśnie tak mówi.