Wpis z mikrobloga

#januszebiznesu #januszebiznesustory #szefu

A założyłem sobie tag, a co.

Pracowałem w życiu w kilku miejscach, spotkałem kilku januszów. Zrobię kilka wpisów, może komuś się spodoba.

# 1

Ciotka pracowała w jakiejś firmie pożyczkowej, zabij nie pamiętam jakiej.

Mieli tam u siebie dystrybutor do wody, pracownicy robili sobie kawę z tej wody, a czasem klient żeby uczcić swoją pożyczkę płukał gardło tą wodą.

Ale #szefu stwierdził, że taka bańka 17,3 litra to są kurde koszta.

Jednak pracownicy niech nie płaczą, bo on na działce to ma taką zajebiaszczą studnię, będzie z 5 kręgów i woda tam kryształ.

I koleś w zwrotne bańki ponalewał wody ze swojej studni.

Pracownicy doszli do wniosku, że wolą kranówę bo w sumie #!$%@? wie czy ta woda to ze studni czy z jeziora.

Po weekendzie okazało się, że do butli można wpuścić glonojada. Cała butelka zielona od glonów, capi stawem.
  • 2