Seria eksplozji nuklearnych, którymi skończyła się wojna sprawiała, że Ziemię pokryła warstwa pyłu, który skutecznie blokował dostęp światła oraz uniemożliwił dawne życie, musiało się ono skryć pod ziemią, w dawnych bazach wojskowych, przy których często znajdowały się parki biotechnologiczne. Szybko przekształcono je w sztuczne hodowle genetycznie zmodyfikowanych roślin. Zmiany DNA pozwoliły na szybszy zbiór plonów i mniejsze wymagania dotyczące światła, jednak wciąż kluczowym elementem pozostawało dostarczenie światła dla plantacji. Było ono wytwarzane w elektrowni, która była sercem i jednocześnie najbardziej strzeżonym miejscem.
Połączenie bezpieczeństwa i dyskrecji sprawiało, że wszystkie strategiczne decyzje dotyczące bazy były podejmowane w małym pomieszczeniu na terenie elektrowni, dawniej była to łaźnia dla pracowników, dziś prócz zwisających pryszniców znajdował się tam jeszcze mały stolik i dwa krzesła. Dyskrecję zwiększał wszechobecny hałas wydobywający się z agregatów. Klucz do tego pomieszczenia miał tylko generał Rene Pompidou, szef bazy i jego zastępca oraz kilku najbardziej wpływowych przedsiębiorców, którzy działali na terenie jednostki sprzedając żywność, wodę, ubrania i narkotyki.
Tego dnia w pokoju spotkali Rene i szef bazy.
- Muszę wam coś bardzo ważnego zakomunikować - pewnym głosem odparł generał
- Co? Masz już te wyniki? Ludzie się niecierpliwią, ciągle nasikają mnie żeby uspokoić ludzi.. Dawaj co masz, nie mam czasu.. - niecierpliwił się szef bazy nerwowo popijając kawę
- Tak, tak, zaraz je wyciągnę, mam je tu przygotowane..
W jednej chwili szef sztabu zsunął się z krzesła. Bez żadnych emocji, Rene podszedł do niego, kucnął i wyszeptał mu do ucha: kawa była zatruta, musiałem to zrobić, nie miałem wyboru.
Generał umył kubek pod prysznicem, a swoją chusteczką wytarł pianę, po tym wszystkim otworzył drzwi i krzyknął udawanym, lecz przekonującym głosem "medyka! to chyba zawał!". Kilkanaście minut później, przybyły lekarz stwierdził zgon.
Zgodnie z procedurami, generał został tymczasowo szefem całej bazy.
Seria eksplozji nuklearnych, którymi skończyła się wojna sprawiała, że Ziemię pokryła warstwa pyłu, który skutecznie blokował dostęp światła oraz uniemożliwił dawne życie, musiało się ono skryć pod ziemią, w dawnych bazach wojskowych, przy których często znajdowały się parki biotechnologiczne. Szybko przekształcono je w sztuczne hodowle genetycznie zmodyfikowanych roślin. Zmiany DNA pozwoliły na szybszy zbiór plonów i mniejsze wymagania dotyczące światła, jednak wciąż kluczowym elementem pozostawało dostarczenie światła dla plantacji. Było ono wytwarzane w elektrowni, która była sercem i jednocześnie najbardziej strzeżonym miejscem.
Połączenie bezpieczeństwa i dyskrecji sprawiało, że wszystkie strategiczne decyzje dotyczące bazy były podejmowane w małym pomieszczeniu na terenie elektrowni, dawniej była to łaźnia dla pracowników, dziś prócz zwisających pryszniców znajdował się tam jeszcze mały stolik i dwa krzesła. Dyskrecję zwiększał wszechobecny hałas wydobywający się z agregatów. Klucz do tego pomieszczenia miał tylko generał Rene Pompidou, szef bazy i jego zastępca oraz kilku najbardziej wpływowych przedsiębiorców, którzy działali na terenie jednostki sprzedając żywność, wodę, ubrania i narkotyki.
Tego dnia w pokoju spotkali Rene i szef bazy.
- Muszę wam coś bardzo ważnego zakomunikować - pewnym głosem odparł generał
- Co? Masz już te wyniki? Ludzie się niecierpliwią, ciągle nasikają mnie żeby uspokoić ludzi.. Dawaj co masz, nie mam czasu.. - niecierpliwił się szef bazy nerwowo popijając kawę
- Tak, tak, zaraz je wyciągnę, mam je tu przygotowane..
W jednej chwili szef sztabu zsunął się z krzesła. Bez żadnych emocji, Rene podszedł do niego, kucnął i wyszeptał mu do ucha: kawa była zatruta, musiałem to zrobić, nie miałem wyboru.
Generał umył kubek pod prysznicem, a swoją chusteczką wytarł pianę, po tym wszystkim otworzył drzwi i krzyknął udawanym, lecz przekonującym głosem "medyka! to chyba zawał!". Kilkanaście minut później, przybyły lekarz stwierdził zgon.
Zgodnie z procedurami, generał został tymczasowo szefem całej bazy.
#literatura #ksiazki #scifi #fantastyka
#sciencefictionrene102