Wpis z mikrobloga

Mirki co za #cebulastory w #decathlon którą opowiedział mi brat pracujący tam od tygodnia.

Dectahlon znany z tego że dość łatwo przyjmują zwroty i reklamacje, stał się inspirację do interesu życia pewnego klienta,

Jakiś #januszebiznesu przed wakacjami kupił sobie dwa wypaśne namioty po 2k zł jeden co daje nam równe 4 tysiaczki.

Jego przebiegłość oraz znajomość podejścia do klienta w tym sklepie, zagalopowała go do pewnego pomysłu.

Używać namioty przez lato, wrócić we wrześniu, powiedzieć że przeciekają gdy pada deszcz, kasa oddadzą do ręki, same profity ( ͡° ʖ̯ ͡°)....

Jednak nie, to że #decathlon wychodzi klientom na przeciw, nie oznacza że są to idioci i debile (nie raz pewnie słyszeliście w autobusie czy pociągu jak ktoś mówił : "Jakie głupki w tym decathlonie, oddali kasę za buty a w sumie sam je zniszczyłem ha ha ..."), pracownicy sklepu rozłożyli dwa namioty na parkingu, wyciągnęli węża ogrodniczego i testowali owe dwa namioty. Wyniki testów okazały że #cebula na wierzch zawsze wypływa.

Oddali namioty a nie kasę Januszowi.

Wstyd mi za takich Januszy co śmieją się (słusznie bądź nie) z romów/cyagnów a sami są zasranymi oszustami. Gdybym był właścicielem tego sklepu, szukałbym paragrafu.

#truestory #cebula #oszust #trochegorzkiezale
  • 2
@Husejnow: takie rzeczy mają wpisane w koszty prowadzenia takich sklepów, w sumie całej sieci i gdyby mieli z tego zbankrutować to pewnie by się to szybko zmieniło, lecz denerwujące jest to że ktoś ewidentnie planuje takie sytuacje, jak z tymi namiotami.