Wpis z mikrobloga

Po co brać faceta na zakupy, jeżeli tego nie lubi? Szczególnie po zwykłe, babskie rzeczy.

Na pewno nie raz widzieliście związki (młodsze i starsze), w których to Janusz krzyczy na Grażynę w sklepie, na targu, w centrum handlowym:

chodźże już, dwie godziny już łazimy, #!$%@? mać, Grażyna!

już tu byliśmy!

to miał być już ostatni sklep, do domu!

#bekazrozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #pytanie
M.....a - Po co brać faceta na zakupy, jeżeli tego nie lubi? Szczególnie po zwykłe, b...

źródło: comment_K7xpJhPfuf3zW8bDJxsuNXQB7n8rBhPH.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Maryjanna: bo zależy jak dziewczyna robi zakupy. Można miło spędzić czas z dziewczyną na zakupach, ale niektóre nie umieją ich robić i zastanawiają się nad czymś długi czas, mimo że coś jej się podoba i jej pasuje. To jest najbardziej irytujące :D
  • Odpowiedz
@Maryjanna: Mnie różowy ciąga po sklepach z 2 powodów:

1. Nie ma prawa jazdy a dostanie się do niektórych sklepów autobusem to męka.

2. Oceny wyglądu w danym ciuchu.

no i jeszcze punkt 3. Ktoś potem to musi potem nosić.
  • Odpowiedz
@Maryjanna: Niestety każda zajęta swoim życiem i spotykają się raz na jakiś czas. No nic jakoś to znoszę, zwykle jak ona kupuje ja mirkuję z telefonu.
  • Odpowiedz
@Maryjanna: też nie rozumiem tego. Czasem może warto pójść razem, żeby on ocenił jak ona wygląda w sukience, czy coś. Ale najczęściej powie "ładnie" i na doradcę lepiej nadałaby się koleżanka :) poza tym mnie krępuje i denerwuje, gdy mój niebieski się niecierpliwi przy zakupach, więc wolę iść sama :p
  • Odpowiedz
@vakond: raczej nie (nie w moim przypadku - ma doradzić, więc pomóc wybrać najlepszą, czyli eliminować te złe ;p). Po prostu najczęściej niewiele go to interesuje, bo każda kiecka wygląda dla niego tak samo :P No, chyba że jest wybitnie źle.
  • Odpowiedz