Wpis z mikrobloga

Przejrzałem Secret Service. Ogólne wrażenie jest takie:

Nie byłem stałym czytelnikiem starego SS (wolałem CDA), ale wertując pierwszy numer reaktywacyjny czuję, że to jest czasopismo, które ma w sobie coś. Nie odniosłem takiego wrażenia, które często się pojawia przy podobnych "nowościach". Wrażenia, że mimo narodzin wisi w powietrzu pogrzeb i stypa. W tej nieco poważniejszej okładce kryją się sentymenty, ale tak jak na pierwszej stronie KGB wspomniano, wplecione we współczesność. To nie jest czasopismo nad którym będziesz ronił łzy, a czasopismo, które pozwala ci się cieszyć tym co jest tu i teraz, ale w lepszej formie. Sentymenty nie są bolesne. Najlepszą radą dla tych, którzy mają sentymenty, jest zakup starych czasopism od byłych kolekcjonerów. Ostrzegam tylko, że niektóre teksty mogą bardzo rozczarować, a przynajmniej rozśmieszyć swoją naiwnością i prostotą.

Cena

Naprawdę nawet mi nie żal ludzi, którzy narzekają, że czasopismo kosztuje 14.50. Niszowe magazyny dochodzą nawet do 30 zł, nie mówiąc o zagranicznych, w Empiku oscylujących w granicach 100 zł. Magazyny tańsze, z podobną ilością stron są raczej broszurami reklamowymi, a nie czasopismami, powinny być rozdawane za darmo. Stąd niższa cena (choć nie zawsze). Poza tym masowy odbiorca nie jest zbyt wymagający, więc te czasopisma nie mają żadnej sensownej treści, za to są bogate w krzykliwe fotografie.

Reklamy w nowym SS są dostosowane do tematyki, są przyjemne w odbiorze i nienachalne.

Myśl

Często miałem ochotę na zakup jakiegoś czasopisma. Te sensowne niestety kosztują zwykle około 20 zł, mają niskie nakłady, a też nie wszystkie są naprawdę tego warte. Na pewno cenowo nie powinno się wiązać czasopisma o grach z tygodnikami takimi jak Newsweek czy Wprost. To są takie "Życia na gorąco" dla aspirującej klasy średniej bez zainteresowań. Kupowałem kiedyś gitarzystę, kiedy czasopismo przestało być sprzedawane z płytą, przestałem kupować.

Fakt jest jednak taki, że do czytnika włożyłem może jedną płytę na 5 numerów.

Może warto zmienić myślenie i przestać przejmować się dodatkami, które potem tylko walają się po kątach. Wolę by przynajmniej czasopismo czemuś służyło, zamiast walać się po kątach razem z niepotrzebnym kawałkiem plastiku. Już nie mówię o fobii pękającej płyty w torbie.

Do "fundatorów"

Czekajcie cierpliwie na swoje egzemplarze specjalne, bo w tej chwili robicie największą szkodę swojemu "ukochanemu" magazynowi. Internet zaroi się od waszych cebulackich wpisów i tylko zniechęcicie ludzi do kupowania dzieła "tych złodziei z Polak Potrafi". Brawo za wsparcie, szkoda, że tacy ludzie jak wy biorą się za wspieranie czegokolwiek. Mentalnie nie dorośliście do fundowania czegokolwiek. Czekam aż ktoś mi powie "To dzięki mnie masz SS w łapach, dzięki mnie masz komputer".

Swoją drogą, nie jestem związany z żadną redakcją. Po prostu długo czekałem na jakąś alternatywę dla CDA, które tekstowo może się powoli poprawia, ale formuła recek już mi obrzydła. Nie mówię już o folii i czytelnikach z wiecznymi pretensjami tworzącymi gimbo atmosferę nie do zniesienia. Bo czasopismo o grach to zwykle też ludzie, którzy je czytają. Na razie się zanosi na to, że najgorszymi czytelnikami będą wiecznie wkurzeniu fundatorzy - bo nie ma piorunka w logo. Przerzućcie się na dyskobola, on się nie zmienia od 96 roku (nie licząc liftingów). tyle w kwestii okładek.

Generalnie pozytywnie. Pozbyłem się zaparć i innych problemów gastrologicznych, polecam do kibelka.

#secretservice #czasopisma #prasa #gry #opinie #ss
P.....y - Przejrzałem Secret Service. Ogólne wrażenie jest takie:



Nie byłem stałym...

źródło: comment_YMfGwRpDLJD6pP2NYs9BKrODBmUMwt8S.jpg

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pzanty: ja byłem stałym czytelnikiem i kupowanie SS to bym cały rytuał. Czasem musiałem wracać ze szkoły przez pół miasta, żeby go kupić. Teraz czekam na swój egzemplarz i nawet wczoraj oparłem się pokusie by przejrzeć w Empiku...
  • Odpowiedz
@Kares: Ja poleciałem do kiosku, już dawno nie miałem czegoś takiego, żeby cieszyć się na zakup. A o tym, że SS wychodzi, dowiedziałem się może przedwczoraj. (chociaż słyszałem o tych składkach)
  • Odpowiedz
Naprawdę nawet mi nie żal ludzi, którzy narzekają, że czasopismo kosztuje 14.50


@Pzanty: akurat to jest bardzo wysoka kwota. CDA za identyczną oferuje znacznie więcej, a dodatkowo płacenie 15zł za informacje, które mogą być przestarzałe o nawet miesiąc (w stosunku do Internetu) to jednak nie oferta stulecia.

Niszowe magazyny dochodzą nawet do 30 zł, nie mówiąc o zagranicznych, w Empiku oscylujących w granicach 100
  • Odpowiedz
@Pzanty: ja dowiedziałem się od brata ale podszedłem sceptycznie bo już kiedyś Top Secret się reaktywował...

W miarę jak odkrywali skład apetyt rósł jak zobaczyłem Krupika to wyłożyłem kasę. Jak zobaczyłem sir Haszaka to mało się ze szczęścia nie zlałem...
  • Odpowiedz
@rss: Patrząc na inne czasopisma, uważam, że 14,50 nie jest kwotą dziwną, taki jest obecnie standard. Te tańsze dzięki reklamą, to są rzeczy w postaci Twojego Stylu, grube popularne magazyny. W SS mogliby zluzować z ceną, ale tragedii nie ma. Jedna kawa z sieciówki i jeden browar mniej na 2 miechy i masz czasopismo. Lepiej w ten sposób patrzeć na zakupy niż żyć z myślą "czy mnie czasem nie wydymał
  • Odpowiedz
@steemm: Generalnie teksty o grach są słabe, jeśli podają coś, co już wiesz. To nie jest wysoka literatura i nie ma co oczekiwać nie wiadomo czego (chociaż mi kilka historii z tego numeru dało do myślenia, trochę przeraził mnie widok dziadków z młodymi ksywkami). W internecie raczej mało się czyta, tylko się dowiaduje. Przeczytałem kilka, potencjał jest, ale muszą się naprawdę postarać w wyszukiwaniu tematów, niekoniecznie tych z najbliższej półki.
  • Odpowiedz
@Sztofort: Różnie. Pierwsze teksty, tak jak powiedzieli w przeglądzie Polygamii, takie sobie, ale jakość rośnie z każdą stroną. "Główny" art o grze jest raptem poprawny, dobrze się czyta, ale tylko tyle. Myślę, że każdy sam powinien ocenić. Odnoszę wrażenie, że o grach w PL piszą ludzie, którzy nie studiowali niczego związanego z kulturą i po prostu nie zauważają pewnych kwestii. Jakość ich tekstów zależy wyłącznie od ciekawości tematu. W nowym
  • Odpowiedz
@nieruchomy_poruszyciel: Cóż, po lekturze stwierdzam, że sprawiedliwa cena wynosiłaby 10 zł, 15 będzie spoko jeśli rozszerzą zawartość o tematy w stylu "gamestudies". Czyli nieco głębsze spojrzenie na gry. Niech to będą chociażby "paprotki w grach komputerowych". Uwierz mi, że można napisać z tej perspektywy niezły i pouczający art, z którego wyniknie każdy jeden problem branży :)

Sam bym pisał, ale musiałbym lenistwo pokonać ( ͡° ʖ̯ ͡°
  • Odpowiedz
@Pzanty: Może 10, może 14,50, pisma nigdy nie składałem, więc ciężko mi ocenić. Ale jakością samego wydania mnie pozytywnie zaskoczyli i na pewno jakiś wpływ to ma, tak chciałem tylko dorzucić 3 grosze :)

Co do tekstów to jasne. Zobaczymy następny numer, podejrzewam, że tu mogli chcieć troszkę po standardach polecieć też, bo by się podniosło larum, ze wydziwiają i potem by nikt nie kupił.

Dobra, koniec mirko, mecz się
  • Odpowiedz