Wpis z mikrobloga

@Rapidos: ziomeg, usiadłam z kartką papieru i ołóweczkiem, obliczyłam wszystko - wyszło mi, że lekkim cyckiem musiałabym wyrzygać ok 500pln (bilet, dojazd, alkohol, uciechy, jedzonko) - teoretycznie mogłabym wyczarować ten hajs, ale jakim kosztem? zesrania się po same pachy, kiedy przyjdzie mi do 5-ego płacić za czynsz :} muszę mierzyć siły na zamiary...