Wpis z mikrobloga

Siedzi sobie baca i pilnuje wyciągu krzesełkowego. Siedzi, turyści

jeżdżą, wszystko spokojnie.

Nagle baca wstał i wyłączył wyciąg. Turystami bujnęło. Wiszą.

Co sprytniejsi zleźli z wyciągu po słupach i lecą do bacy:

-Baco, baco, co robicie? Zimno jest, tamci pozamarzają, puśćcie ten

wyciąg!

-Nie puszczę!

-Dlaczego?

-Ktoś powiedział do mnie "ch.ju"!

-Baco, niemożliwe, tu jest dużo turystów z zagranicy,

pewnie powiedział "How do You do", czyli "jak się macie"!

A może... dobrze, puszczę wyciąg.

Baca puścił wyciąg i siedzi. Mruczy pod nosem:

-Chałdujudu... Może i tak... ale dlaczego "złamany"?

#suchar
  • Odpowiedz