Unikam wywodów w internecie, ale wszystkim #tfwnogf polecam ogarnięte portale randkowe czy nawet Tindera.
W ciągu ostatnich 3 miesięcy gadałem może z 10-15 dziewczynami, spotkałem się z 8.
I co?
Podsumowując:
- naprawdę można spotkać ogarnięte dziewczyny, z szerokimi zainteresowaniami i coś może z tego być
- słuchając opowieści na temat facetów na takich portalach trochę mi smutno za swoją płeć: oferowanie seksu za hajs, smsy o 4 nad ranem z oburzeniem i inwektywami, pierwsze pytanie o seks (to po części mogę zrozumieć), pierwszy tekst "Jesteś taka ładna a ja brzydki nie powinienem żyć"
- nawet bardzo ciekawa dziewczyna, której nie umieściła swojego zdjęcia, może okazać się, że ma potrójny podbródek, garba i wszystko co najgorsze fizycznie; starasz się myśleć "Ej, wygląd nie jest taki istotny" starając się znaleźć choć jeden interesujcy fizyczny element (serio, nie mam wyimaginowanych wyobrażeń, że od razu ma mieć figurę z #glamoursex, zazwyczaj co druga dziewczyna jest dla mnie w porządku), ale w końcu się okazuje, że "Nie, nic nie ma. Zero." i jest ci głupio. Ideały sięgają bruku, a ty nigdy się już do niej nie odzywasz; konkluzja - wygląd jest tak istotny jak rozmowa
- randki z nieznajomymi to świetna sprawa - możecie po prostu się rozejść i zapomnieć
- istnieją idealne dziewczyny, ale spodziewaj się, że jeśli jest taka na portalu randkowym, to coś musi być z nią nie tak. czasami bardzo, bardzo.
- spotykaj się najszybciej jak to tylko możliwe - po jednym dwóch dniach obfitych wymianach zdań. Im dłużej się ciągnie "internetowa" rozmowa, tym bardziej można się rozczarować (sytuacja gdy wznosisz się na wyżyny elokwencji, mówisz o wspólnych zainteresowaniach i jakbyś rzucał kamyk do nieskończonej studni - jakieś beknięcie z drugiej strony)
Być może jestem z pokolenia millenialsów czy jakichś nieogarów z internetu, ale po prostu nie lubię przysiadać się do dziewczyny w knajpie i zagadywać. Na kilka-naście/dziesiąt prób, dziewczyna okazywała się niewarta zainteresowania/zajęta/#!$%@?. Portal randkowy przedstawia w bardzo skróconej formie zainteresowania - co jest bardzo przydatne i uświadamia, że są osoby, które pasjonują się tym samym. I przy okazji to 8/10 (a czasem nawet 10/10) i chcą się spotkać! Gdy zaczyna się #pracbaza w nieznanym mieście, gdzie znajomych możesz policzyć na jednej ręce, trudno poznawać nowe #rozowepaski (tak wiem, tłumaczenie z dupy).
A piszę z tego powodu, że trafiłem na odpowiednią dziewczynę. I jest świetnie.
@wszystkie_narzady_mam_z_pluszu: brawo kolego :) też wiele fajnych dziewczyn poznałem przez Tindera i ZF. Nawet fuck-frienda miałem ale teraz sobie chłopaka znalazła :<
@wszystkie_narzady_mam_z_pluszu: Kolego wielki plus do ciebie za ten tekst (jak bym miał multikonto dał bym ci więcej), dzięki niemu udało mi się z kimś spotkać i zapowiada się to dość ciekawie.
@wszystkie_narzady_mam_z_pluszu: No cumplu dzięki Tobie poczułem że wychodzenie z przegrywu nie musi byc bolesne. 4 dni od założenia i nawinęła się laseczka. Jednego wieczoru przeszliśmy z zaadoptuj na FB i ponad godzinną rozmowę przez telefon. Niestety widzenie dopiero za tydzień bo wyjeżdżam na wakacje, ale czuje że to jakiś przełom!
W ciągu ostatnich 3 miesięcy gadałem może z 10-15 dziewczynami, spotkałem się z 8.
I co?
Podsumowując:
- naprawdę można spotkać ogarnięte dziewczyny, z szerokimi zainteresowaniami i coś może z tego być
- słuchając opowieści na temat facetów na takich portalach trochę mi smutno za swoją płeć: oferowanie seksu za hajs, smsy o 4 nad ranem z oburzeniem i inwektywami, pierwsze pytanie o seks (to po części mogę zrozumieć), pierwszy tekst "Jesteś taka ładna a ja brzydki nie powinienem żyć"
- nawet bardzo ciekawa dziewczyna, której nie umieściła swojego zdjęcia, może okazać się, że ma potrójny podbródek, garba i wszystko co najgorsze fizycznie; starasz się myśleć "Ej, wygląd nie jest taki istotny" starając się znaleźć choć jeden interesujcy fizyczny element (serio, nie mam wyimaginowanych wyobrażeń, że od razu ma mieć figurę z #glamoursex, zazwyczaj co druga dziewczyna jest dla mnie w porządku), ale w końcu się okazuje, że "Nie, nic nie ma. Zero." i jest ci głupio. Ideały sięgają bruku, a ty nigdy się już do niej nie odzywasz; konkluzja - wygląd jest tak istotny jak rozmowa
- randki z nieznajomymi to świetna sprawa - możecie po prostu się rozejść i zapomnieć
- istnieją idealne dziewczyny, ale spodziewaj się, że jeśli jest taka na portalu randkowym, to coś musi być z nią nie tak. czasami bardzo, bardzo.
- spotykaj się najszybciej jak to tylko możliwe - po jednym dwóch dniach obfitych wymianach zdań. Im dłużej się ciągnie "internetowa" rozmowa, tym bardziej można się rozczarować (sytuacja gdy wznosisz się na wyżyny elokwencji, mówisz o wspólnych zainteresowaniach i jakbyś rzucał kamyk do nieskończonej studni - jakieś beknięcie z drugiej strony)
Być może jestem z pokolenia millenialsów czy jakichś nieogarów z internetu, ale po prostu nie lubię przysiadać się do dziewczyny w knajpie i zagadywać. Na kilka-naście/dziesiąt prób, dziewczyna okazywała się niewarta zainteresowania/zajęta/#!$%@?. Portal randkowy przedstawia w bardzo skróconej formie zainteresowania - co jest bardzo przydatne i uświadamia, że są osoby, które pasjonują się tym samym. I przy okazji to 8/10 (a czasem nawet 10/10) i chcą się spotkać! Gdy zaczyna się #pracbaza w nieznanym mieście, gdzie znajomych możesz policzyć na jednej ręce, trudno poznawać nowe #rozowepaski (tak wiem, tłumaczenie z dupy).
A piszę z tego powodu, że trafiłem na odpowiednią dziewczynę. I jest świetnie.
Polecam - Robert Makłowicz.
#truestory trochę #wygryw #radyzdupy #przemyslenia i chyba #oswiadczenie
Komentarz usunięty przez autora