Wpis z mikrobloga

Mama zadzwoniła właśnie powiedzieć, że z------a raka we wczesnym stadium odpowiednią kuracją. Ten dzień nie może być już c-----y.

#dziendobry Mirasy :)
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Nuggerath: Nie no, (właśnie przeczytałam jaka jest różnica między rakiem a nowotworem), nowotwór łagodny, który mógł się zrobić złośliwy, gdyby nie skumała sprawy i nie zaczęła się leczyć.
  • Odpowiedz
@lucyferia: wczesne stadium to spacerek. Moja miała trzecie, ostatnie z grozba przerutów na wszystko. Operacja, okazalo sie ze cudem na nic sie nie przerzucil i niedługo chemia dla pewnosci, na razie eleganckie wyniki.

Aha. I dodam ze z 6 sasiadek 4 mialy raka. Wszystkie zyjo. Pocieszylem? :)
  • Odpowiedz
@MKULTRA: tez malam okazalo sie ze to niegrozna cysta, cale szczescie laparoskopia wystarczyla. Ponoc czasto sie takie cos robi tylko samo sie wchlania i wystarcza tylko leki. No i rzadko jest zlosliwe tak ze glowa do gory ;)
  • Odpowiedz
@lucyferia: hmmm, między nowotworem łagodnym a rakiem jest taka różnica jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym.

Jeszcze rozumiałbym, jakbyś pomylił nowotwór złośliwy z rakiem, ale to już jest jakieś mistrzostwo niewiedzy.

@worldmaster: matka autora wpisu miała nowotwór łagodny, więc ryzyko dla zdrowia było czysto hipotetyczne. Żadnych chemioterapii, żadnej groźby nawroty, 0 szans na przerzuty. Spacerek.

W wypadku, który opisujesz sytuacja wyglądała poważniej, ale cieszę się, że wszystko OK.
  • Odpowiedz
@Pantokrator: 1. jestem różowym paskiem.

2. Nawet w takim przypadku musisz dosrywać? Typowy, k---a, miras. Zagrożenie było realne, moja mama do dziś, kiedy lekarka powiedziała jej, że wyniki po kuracji są OK (0,5 roku brania hormonów i 2 nieprzyjemnych zabiegach) nie wiedziała, co z tego wyjdzie i czy nie będzie musiała sobie usuwać macicy itd, bo na to się zapowiadało. Sorry wielkie za zły dobór słów...
  • Odpowiedz