Wpis z mikrobloga

  • 544
Siedze na lotnisku w Malmo w Szwecji. Mala butelka wody kosztuje tu na nasze.jakies 12 zl. Ale nie ze mna takie numery, plynow w podrecznym mozna w butelkach maks 100 mililitrow brac wiec zawsze na lotnisko wnosze pusta butelke po cisowiance i dolewam sobie co chwile wody z kranu z WC XD A Szwedzi sie patrza na mnie jak na jakiegos murzyna z trzeciego swiata, ale ja wiem ze jestem biednym polskim robakiem, znam swoje miejsce w szeregu i nawet mi ich nie zal XDD

#oswiadczenie #heheszki #polakicebulaki #polakibiedakicebulaki #coolstory #cebula
AndyMoor - Siedze na lotnisku w Malmo w Szwecji. Mala butelka wody kosztuje tu na nas...

źródło: comment_1bIdfqKWRHX8ceFHyFCR5Rs1dT6oNRIM.jpg

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
#!$%@?, byłem w tym roku na wyspach kanaryjskich, w hotelu **** gdzie większość to niemieccy obywatele. I te #!$%@?, mimo, że naklejone żeby nie lać, to do baniek przelewali i na plażę. Także, ten tego.
  • Odpowiedz
@AndyMoor: dziwne bo ja po 4 razie zwątpiłem w próbę przemytu wody które miały poniżej 100 ml. Ba w Paryżu to mi ekspedientka wyrzuciła wode po goleniu która zawierała zaledwie 10 ml płynu mimo że był to ostatni z conected flight (nienawidze francuzów)
  • Odpowiedz
@EdebedE: Nikt nie patrzy, autor glupiego wpisu liczy na glupie plusy. Na tym lotnisku w kazdej toalecie sa podajniki z plastikowymi kubeczkami i kazdy pije, bo tak jak wspomniales woda w kranie jest dobra. Poza tym plusujacy nie wiedza, ze w Szwecji woda w restauracjach jest za darmo (niebutelkowana), wiec nawet jakby nie bylo tego w toalecie, to w kazdej kawiarni mogl sie napic.
  • Odpowiedz