Wpis z mikrobloga

@Kisieliusz: aha. Tak czy inaczej nie chodziłem. Właściwie nawet nie zdawałem chemii, ale ogólnie uważam, że matura to bzdura. Jeśli wiesz, że samemu nie ogarniesz to chyba dobrze byłoby się zapisać na jakieś kursy. Ogólnie nie taka matura straszna jak ją malują. :D
@Kisieliusz: U mnie z klasy parę osób jeździło. Przygotowywali się do podstawowej. Dobrze to im ona nie poszła, a kasę wydali :P

Jeśli masz w sobie choć trochę samodyscypliny to dasz radę bez takich kursów. Ja przygotowywałam się (do rozszerzonej) sama i dałam radę. Gdy czegoś nie wiedziałam to szukałam info w ksiązkach, necie, pisałam na forach. Do nauczycielki raczej się nie zwracałam, bo sama słabo ogarniała :P
@endostyl: Dla mnie to dość oczywiste, że to mój wkład pracy jest najważniejszy : P

Zapisujemy się znajomymi(wszyscy rozszerzenie) i traktujemy to raczej jako dodatkowe źródło wiedzy, także myślę że źle nam nie pójdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kisieliusz: Bardziej to zmusza do systematycznej pracy, bo co tydzień dostajesz porcję materiału który musisz przerobić, nauczyć się (przynajmniej powinieneś :P) i chyba odrobić jeszcze jakieś zadania domowe :)