Wpis z mikrobloga

No mircy jak mnie to wkurza. Mam takie momenty trwające tydzień-dwa, które powtarzają się co 1-2 miesiące.

Przez cały dzień jest ok, ale około 19 zaczynają mnie jakby ciągnąć i boleć mięśnie w udach i najlepszą opcją jest siedzenie w ciągłym maksymalnym napięciu tych mięśni. No ale przecież to jest niemożliwe i po chwili też wywołuje ból. Nie, żeby jakoś mocno, ale po 2-3 godzinach robi się to na tyle irytujące, że mam ochotę sobie wyciąć/wyrwać te nogi, bo już nie mogę tego znieść.

Coś jak z kapiącą kroplą wody ciągle w to samo miejsce na czubku głowy.

Często mam to przy okazji nagłych zmian pogody. Co lepsze na bliznach już praktycznie nic nie czuję (a trochę ich mam na sobie).

Ktoś wie gdzie i do kogo powinienem z tym iść? Da się w ogóle coś z tym zrobić?

Tl;dr:


#medycyna #mirkodoktor #halp #hilfe
  • 7