Wpis z mikrobloga

Mirki, u mnie na osiedlu mieszkał chłopak dość dobrze zbudowany, porządnie zarobiony, zawsze ubrany w ciuchy najlepszych marek, utrzymywał się z niezbyt legalnych źródeł dochodu, ale cóż jego sprawa. Chodzi o to że od jakiegoś czasu wszyscy zauważyli że coś się u niego spieprzyło i zaczyna wyglądać jak typowy menelik, do sedna ..

Dzisiejszego poranka budzę się jak zwykle od tygodnia bo mam wolne około jedenastej godziny, poranny papieros, przegląd mirko i nagle słysze pukanie do drzwi, otwieram i kogo widzę tak tego chłopaka, brudny, chudszy o jakieś 20 kilo niż go ostatnio widziałem i pyta się mnie czy naleję mu butelkę wody. Pomyslalem co mi szkodzi i mówię mu żeby wszedł do środka na chwilę, akurat przy drzwiach wejściowych mam wejście do kuchni, a w kuchni stało jedzenie. Lejąc mu te butelke wody, zerkałem na niego czy niczego nie kombinuje, ale jedyne co widziałem to tylko to jak patrzy a bułki i jak świecą mu się oczy. Z dobrego serca zapytałem czy nie jest aby głodny i jeżeli chce to mogę mu dać jeść bo i tak miałem robić sobie śniadanie. Widziałem na jego twarzy zdziwienie, po chwili odpowiedział " że jeżeli to nie będzie dla mnie problem to z chęcią coś zje, bo od kilku dni nie jadł nic oprócz suchego chleba ". W między czasie zaproponowałem mu, że jeżeli chce to może skorzystać z toalety i przed jedzeniem umyć ręce. I tak doszło do "śniadania", bo pierwszy raz widziałem żeby ktoś tak łapczywie z miną zbitego psa jadł, przy śniadaniu nie zamienilismy słowa.. Po jedzeniu zapytałem go czy nie potrzebuje może czegoś jeszcze i czy moglbym mu jakos pomóc, ale widzialem że chłopakowi jest wstyd, jest dość starszy ode mnie, a widziałem że na jego twarzy jest wypisany wielki smutek i że trapi go jakiś problem. Wtedy zapytał czy może mógłbym mu wyprać kilka rzeczy i czy mógłby skorzystać z prysznica, bo chciałby iść popytać o pracę a w takim stanie raczej pracy by nie dostał, zdziwiło mnie to, ale zgodziłem się. Wstawiłem pranie, chłopak umył się, ogolił i już wyglądał normalnie. Po wszystkim posiedział jeszcze trochę u mnie i porozmawialiśmy o tym co stało się w jego życia i powiem wam, że przekonał się na własnej skórze jakimi bydlętami potrafią być "przyjaciele" i że najchetniej oskubią Cię ze wszystkiego co masz.

Pomagając mu poczułem w środku jakąś chęć do niesienia pomocy ludziom, sam nie wiem jak to nazwać, dało mi to jakieś szczęście, że mogłem komuś dać tak nie wiele a z drugiej strony dla niego wiele. Wieczorem chłopak przyszedł, podziękował raz jeszcze i zapytał się jak może się odwdzięczyć, jak na dobrego mirka przystało to nie chciałem w zamian nic.

CO CIEKAWE CHLOPAK DOSTAL PRACE:)


#coolstory #dobryobywatel #pomagam #happy
  • 36
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Xamox: Raczej mi nie o-------i:)

@sometwo: Z tego co mi powiedział to już 9 dzień jest czysty.

@jast: Raczej, w tym przypadku jest inaczej, bo opuscili go dosłownie wszyscy, nawet własna matka, a pomagam mu ja, ktoś praktycznie obcy, bo znamy sie z widzenia
  • Odpowiedz
@sometwo: Wiadome, że nie mam do niego jakiegoś wielkiego zaufania, musze uważać, ale pomoc nic mnie nie kosztuje, a sprawia mi przyjemność i teraz to tylko jego sprawa czy wykorzysta te pomoc:) 9 dni to już jakiś początek
  • Odpowiedz
@sometwo: Nie prawda, sam byłem w---------y po uszy w d---i, a już od roku jestem czysty i to bez pomocy żadnej pani psycholog czy innej dobrej cioci
  • Odpowiedz
@forvel: no spoko dobrze robisz. Ja cpalem ostro 10 lat a teraz 2 lata czysty i co? Leb zryty tak bardzo, depresja taka wielka. Wyjsc z silnego nalogu to kwestia 7-10 lat pracy na terapii. Wiec 9 dni to kropla w morzu potrzeb acz zycze mu powodzenia. Ps. Nie strasz go ze to tyle trwa xD jest na pewno niecierpliwy wiec lepiej go jakos zmotywowac ze po 3-6 miesiacach abstynencji
  • Odpowiedz
@sometwo: No mi została niestety okropna nerwica, której nie mogę się wyzbyć, ale jakoś udaje mi się z nią żyć, i to nie chodzi mi o nerwice która wmawia sobie 90% spoleczensta którzy po prostu się denerwuje, ale cos duzo gorszego. Powodzenia Ci zycze:)
  • Odpowiedz