konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 20
Jakiś bej zapluty musiał wypić hehe piwko w tramwaju i oczywiście zostawił butelkę. Chwilę po tym jak usiadłem, przetoczyla się przez caly tramwaj w moją i innego ziomka stronę. Obaj się na nią popatrzyliśmy, wspolpasazer wrócił z nosem w telefon. Ja przytrzymałem ją butem do końca swojej trasy i wyrzuciłem wysiadając. #dobryobywatel #wroclaw #gownowpis
##!$%@? ze ludzie sobie robia biegi na orientacje i potem to wszytsko wisi miesiac w lesie i gnije.
Tak samo jest z biegami po lesie (przełajowymi) na wiosne! Wieszają taśmę na drzewach albo jakies znaki zrobione z plastiku, żeby ludzie wiedzieli gdzie mają biec, i nikt tego nie sprząta.
Organizujecie fajne akcje, wyciagacie ludzi sprzed komputerów, ale do #!$%@? posprzatajcie po sobie. Oczywiscie ja posprzatalem bo wisialo juz 3 tydzien. #dobryobywatel
s.....4 - ##!$%@? ze ludzie sobie robia biegi na orientacje i potem to wszytsko wisi ...

źródło: comment_VSV9VVJ01vO9wIyMIwtUAd35WkW7uztw.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Mirki, u mnie na osiedlu mieszkał chłopak dość dobrze zbudowany, porządnie zarobiony, zawsze ubrany w ciuchy najlepszych marek, utrzymywał się z niezbyt legalnych źródeł dochodu, ale cóż jego sprawa. Chodzi o to że od jakiegoś czasu wszyscy zauważyli że coś się u niego spieprzyło i zaczyna wyglądać jak typowy menelik, do sedna ..

Dzisiejszego poranka budzę się jak zwykle od tygodnia bo mam wolne około jedenastej godziny, poranny papieros, przegląd mirko i nagle słysze pukanie do drzwi, otwieram i kogo widzę tak tego chłopaka, brudny, chudszy o jakieś 20 kilo niż go ostatnio widziałem i pyta się mnie czy naleję mu butelkę wody. Pomyslalem co mi szkodzi i mówię mu żeby wszedł do środka na chwilę, akurat przy drzwiach wejściowych mam wejście do kuchni, a w kuchni stało jedzenie. Lejąc mu te butelke wody, zerkałem na niego czy niczego nie kombinuje, ale jedyne co widziałem to tylko to jak patrzy a bułki i jak świecą mu się oczy. Z dobrego serca zapytałem czy nie jest aby głodny i jeżeli chce to mogę mu dać jeść bo i tak miałem robić sobie śniadanie. Widziałem na jego twarzy zdziwienie, po chwili odpowiedział " że jeżeli to nie będzie dla mnie problem to z chęcią coś zje, bo od kilku dni nie jadł nic oprócz suchego chleba ". W między czasie zaproponowałem mu, że jeżeli chce to może skorzystać z toalety i przed jedzeniem umyć ręce. I tak doszło do "śniadania", bo pierwszy raz widziałem żeby ktoś tak łapczywie z miną zbitego psa jadł, przy śniadaniu nie zamienilismy słowa.. Po jedzeniu zapytałem go czy nie potrzebuje może czegoś jeszcze i czy moglbym mu jakos pomóc, ale widzialem że chłopakowi jest wstyd, jest dość starszy ode mnie, a widziałem że na jego twarzy jest wypisany wielki smutek i że trapi go jakiś problem. Wtedy zapytał czy może mógłbym mu wyprać kilka rzeczy i czy mógłby skorzystać z prysznica, bo chciałby iść popytać o pracę a w takim stanie raczej pracy by nie dostał, zdziwiło mnie to, ale zgodziłem się. Wstawiłem pranie, chłopak umył się, ogolił i już wyglądał normalnie. Po wszystkim posiedział jeszcze trochę u mnie i porozmawialiśmy o tym co stało się w jego życia i powiem wam, że przekonał się na własnej skórze jakimi bydlętami potrafią być "przyjaciele" i że najchetniej oskubią Cię ze wszystkiego co masz.

Pomagając mu poczułem w środku jakąś chęć do niesienia pomocy ludziom, sam nie wiem jak to nazwać, dało mi to jakieś szczęście, że mogłem komuś dać tak nie wiele a z drugiej strony dla niego wiele. Wieczorem chłopak przyszedł, podziękował raz jeszcze i zapytał się jak może się odwdzięczyć, jak na dobrego mirka przystało to nie chciałem w zamian nic.

CO