Wpis z mikrobloga

@plastic11:

http://i.imgur.com/9ZoGlJw.jpg

Montujemy Astrotraca na statyw. Ustawiamy tak, żeby był "wycelowany" w biegun sfery niebieskiej (czyli punkt, wokół którego gwiazdy wykonują pozorny ruch dobowy). W ustawieniu pomaga lunetka biegunowa. Następnie dokręcamy głowicę foto, która pozwoli wycelować aparat fotograficzny w dowolny punkt na niebie.

Urządzenie podczas pracy rozchyla swoje "ramiona" za pomocą śruby ślimakowej, z prędkością równą prędkości obrotowej kuli ziemskiej.
  • Odpowiedz
@RPG-7: @pwolski93:

Kupowałem "gołą" wersję, czyli bez statywu i głowic (które już posiadam), zasilania (zrobiłem sam) i lunetki biegunowej (można zmodyfikować i wykorzystać zwykły celownik z teleskopu). Zapłaciłem 2000 zł.

Zdjęcie było robione Nikonem D5100 z obiektywem Samyang 8 mm.
  • Odpowiedz
@MrS11: Godny polecenia jest Vixen Polarie Star Tracker - ok. 1500-1600 zł, ma trochę mniejszą dokładność prowadzenia, ale daje radę we wszystkich "ludzkich" warunkach.

U zachodnich sąsiadów do zakupu jest Star Adventurer za 270 euro. Jest to nowość na rynku, w Polsce też pewnie będzie dostępny lada dzień.

Można też po prostu kupić montaż to teleskopu i sadzać na nim aparat. Najtańsze rozwiązanie to Sky-Watcher EQ2, który z napędem kosztuje
  • Odpowiedz