Wpis z mikrobloga

@bohemot44: Jeszcze parę wieków temu popularną rozrywka było oglądanie egzekucji skazańców, i rodzie zabierali ze sobą swoje dzieci. Zresztą głowa boli jak się pomyśli o metodach wychowania dzieci w przeszłości. Dzieci bito, jeszcze do niedawna by uśpić niemowlę podawano mu alkohol, zresztą matki razej nie wiedziały ze nie mogą pić alkoholu w trakcie ciąży. Nie mówiąc już o instytucji matek mlecznych, które wychowywały małe dziecko przez kilka lat które potem było
to chyba mój ulubiony wierszyk:

O Juleczku, co miał zwyczaj ssać palec

Ja wychodzę po ciasteczka-

Rzekła Mama do Juleczka,

Sprawiajże się tu przykładnie,

Nie ssij palców, bo nieładnie,

Bo kto palec w buzie tłoczy,

Zaraz krawiec doń wyskoczy

Z nożycami zły okrutnie

I paluszki niemi utnie.

Julek przyrzekł słuchać Mamy,

Lecz nie wyszła jeszcze z bramy,

A już nieposłuszny malec

Myk do buzi duży palec!

Wtem ktoś z trzaskiem drzwi otwiera,