Wpis z mikrobloga

Nie jest za fajnie. Najbardziej boli to, że jest się otoczonym przez troglodytów w dużej mierze.

I weź sobie wyobraź sytuację, że przyszedłeś do pracy, siedzisz nad jakimś gównem, ludzie dookoła jarają się jakimś dennym programem w TV i... w tym momencie uświadamiasz sobie, że tam gdzieś galaktyki #!$%@?ą, a wszechświat jest wielki na 10 miliardów lat świetlnych. I dociera do Ciebie ten bezsens, ta biologia zupełnie nie przystająca na sfery społecznej,
@micky1: @stekelenburg2: Tak ze 130 i więcej

@spatsi: Mnie też ciągali po psychologach, jakoś na przełomie podbaza/gimbaza i wyników testu IQ nie pamiętam (chyba przeciętny) Za to stwierdzili, że emocjonalnie jestem 5 lat do przodu. Wiązało się to z jakimiś działaniami ze strony szkoły? Dodatkowy materiał do przerobienia?
@pitrek136: Nie, wszyscy mieli mnie w dupie ;P Tak poważnie, ten test IQ był robiony tylko przy okazji, głównym celem mojej wizyty było wydanie orzeczenia o dysgrafii.

Nie, żebym chciał, ale pani z polskiego mówiła "idź Kamil, pobazgrzesz trochę, dadzą papier i będziesz miał więcej czasu na teście szóstoklasisty". Z testu i tak w końcu byłem zwolniony, ale za to mam papiery, że nie umiem pisać czytelnie.

Super deal, #!$%@?.