Wpis z mikrobloga

Poradźcie mi co mam robić mireczki.

Od pięciu lat jestem w związku z różowym paskiem. Mieszkamy razem od roku. Ona jest w dość nieciekawej sytuacji materialnej, więc za mieszkanie płacę ja sam. Generalnie żyje nam się dobrze. Mieliśmy kiedyś kryzys, gdy zdradziła mnie ze swoim byłym, o czym dowiedziałem się od jej koleżanki, ale jej wybaczyłem, bo naprawdę żałowała. Mówiła, że to przez alkohol i że nic do niego nie czuje. Generalnie OK, z tym że tydzień temu poprosiła mnie, żebym za tydzień (dzisiaj) pojechał do rodziców, bo ona chce zrobić sobie babski wieczór. Zgodziłem się, bo niby czemu nie? Tylko że godzinę temu zadzwoniła, że wpadnie też jej ex, bo cośtamcośtam. Nie powiem, zdenerwowało mnie to trochę, ale skoro mają być też koleżanki, to w sumie nic się nie stanie. Wszystko fajnie, ale przed chwilą zadzwoniła do mnie wspólna przyjaciółka moja i mojej dziewczyny i spytała się, czy nie wyjdziemy na piwo. Ja jej mówię, że jak to przecież miałaś być u mojego różowego na imprezie. Odpowiedziała, że o niczym nie wie i nikt jej nie zapraszał. No i teraz nie wiem co mam o tym myśleć. Mój różowy nie odbiera telefonu. Czy to możliwe, że po prostu nie zaprosiła tej przyjaciółki, mimo że bardzo się lubią?

#coolstory #truestory
  • 68
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Poradźcie mi co mam robić mireczki.


Od pięciu lat jestem w związku z różowym paskiem. Mieszkamy razem od roku. Ona jest w dość nieciekawej sytuacji materialnej, więc za mieszkanie płacę ja sam. Generalnie żyje nam się dobrze. Mieliśmy kiedyś kryzys, gdy zdradziła mnie ze swoim byłym, o czym dowiedziałem się od jej koleżanki, ale jej wybaczyłem, bo naprawdę żałowała. Mówiła, że to przez alkohol i że nic do niego nie czuje. Generalnie OK, z tym że tydzień temu poprosiła mnie, żebym za tydzień (dzisiaj) pojechał do rodziców, bo ona chce zrobić sobie babski wieczór. Zgodziłem się, bo niby czemu nie? Tylko że godzinę temu zadzwoniła, że wpadnie też jej ex, bo cośtamcośtam. Nie powiem, zdenerwowało mnie to trochę, ale skoro mają być też koleżanki, to w sumie nic się nie stanie. Wszystko fajnie, ale przed chwilą zadzwoniła do mnie wspólna przyjaciółka moja i mojej dziewczyny i spytała się, czy nie wyjdziemy na piwo. Ja jej mówię, że jak to przecież miałaś być u mojego różowego na imprezie. Odpowiedziała, że o niczym nie wie i nikt jej nie zapraszał. No i teraz nie wiem co mam o tym myśleć. Mój różowy nie odbiera telefonu. Czy to możliwe, że po prostu nie zaprosiła tej przyjaciółki, mimo że bardzo się lubią?


@FilozofujacaCalka: jak historia prawdziwa to mamy to klasyczny przypadek współżycia Twojej kobiety ze zwierzętami. Ty jesteś jeleniem, który za wszystko płaci a ex
  • Odpowiedz