Wpis z mikrobloga

Wieczna beka* z #januszewojny pokroju @Luks_x, @The_eye_of_providence, @Kraker245.

Hurr durr, panieee w dzisiejszych czasach partyzantka jest bez sensu, wojna tak poszła do przodu, drony są i tarcze rakietowe, Polska to niziny, nie ma szans, będziemy mięsem armatnim...


Przecież nikt nie proponuje, żeby partyzantów ustawić na linii Wisły i niech bronią terenu, ani kroku wstecz... Partyzantka swoją działalność rozpoczyna już po całkowitym podbiciu terytorium przez wroga. I nie, nie muszą siedzieć w lasach. W czasie II wojny większość żołnierzy AK mieszkała w miastach. W dzień byli to normalni, spokojni obywatele, którzy pracowali, często także dla Niemców. W nocy idąc na akcję zabierali broń z kryjówki i zamieniali się w partyzantów. Możliwości ukrycia broni w mieście są praktycznie nieskończone.

Wystarczy wspomnieć co dzieje się w Iraku. Teren jeszcze bardziej nizinny niż Polska. A jednak banda wieśniaków w turbanach, mająca uzbrojenie sprzed 50 lat, jest w stanie skutecznie uprzykrzać życie okupantowi. Do tego stopnia, że jego żołnierze starają się jak najmocniej ograniczyć wyjazdy poza bazę, a jak już gdzieś jadą to zawsze muszą brać ze sobą sapera.

Dobrze to opisał @niktnicniewie w swoim poście: http://www.wykop.pl/link/2122782/#comment-22981030

* Niestety, ale obawiam się, że to co piszą nie wynika z ich niewiedzy. Robią to z pełną premedytacją, tak, aby obniżać morale Polaków. Część z nich (@Kraker245, @elcolonello) mam od dawna na swojej liście użytkowników prezentujących skrajnie prorosyjski punkt widzenia, chociażby w sprawie Ukrainy.

Najsmutniejsze jest to, że jacyś ignoranci ich jednak plusują...

#wojna #wojsko #rosja #ukraina #historia
  • 37
jest w stanie skutecznie uprzykrzać życie okupantowi


@snapwheed: z jakimi stratami własnymi? Poczytaj o bitwie o City Hall, wyobrażasz sobie aby Polacy robili "zreg rush" a umocnione pozycje prosto pod ogień z CKM i snajperów? W Iraku i Afganistanie na pierwszej linii walczą religijni (dziewice w raju) czy biedota bez żadnych perspektyw na życie. A prawdziwi Talibowie dowodzą z ukrycia. Współczesna partyzantka w tych rejonach polega własnie na wykorzystaniu mięsa armatniego.
@tmb28: Taka akcja jak atak na City Hall była owszem bez sensu z ich strony. Ale weźmy na tapetę podkładanie IED. Nie wiąże się to praktycznie z żadnym zagrożeniem dla podkładającego. A to właśnie miny pułapki zabiły najwięcej żołnierzy amerykańskich w Iraku.
@snapwheed: Wywiad z gen. Romanem Polko z najnowszego numeru "Do Rzeczy":

– Czym konkretnie miałyby się zajmować nasze wojska specjalne operujące za liniami wroga?


– Organizacją działań partyzanckich, pomocą lokalnej ludności w stawianiu oporu, przeprowadzaniem ataków na linie komunikacyjne, generalnie działaniami uniemożliwiającymi skuteczne zarządzanie okupowanym terytorium. Pierwowzorem są tu oczywiście legendarni cichociemni z AK.

Wcześniej gen. Polko wspomina też o talibach, którzy w Afganistanie zadają poważnie ciosy strukturom NATO-wskim.
Nie wiąże się to praktycznie z żadnym zagrożeniem dla podkładającego


@snapwheed: no chyba nie... ryzyko jest bardzo duże od czasu gdy masowo wykorzystywane są drony. Na Liveleak jest pełno filmów, na których wkopujący kinder-niespodziankę dostają rakietą podczas pracy. Albo z drona, albo z wiszącego na dużej wysokości helikoptera. Do tych prac też wysyłane jest "mięso".
@snapwheed:

W nocy idąc na akcję zabierali broń z kryjówki i zamieniali się w partyzantów. Możliwości ukrycia broni w mieście są praktycznie nieskończone.


Ale możliwości jej użycia są niezwykle ograniczone-za każdego straconego żołnierza, okupant zabijał kilkudziesięciu Polaków. Dlatego akcje AK raczej ograniczały się do ataków na transporty/tereny przemysłowe.

Ponadto, zarówno operacje w Iraku jak i w Afganistanie zakończyły się sukcesem sił zachodnich. Rząd został obalony i ustanowiono marionetkowe prozachodnie władze, a
@snapwheed: Ogólnie rzecz biorą do skutecznej partyzantki potrzebny jest wysoki przyrost naturalny w Polsce gdzie bez wojny ludności ubywa nie będzie można na dłuższą metę skutecznie prowadzić żadnego zbrojnego oporu przeciw okupantowi. W Afganistanie, Iraku czy Wietnamie straty ludności miejscowej w walce z okupantem wielokrotnie przewyższyły jago własne straty a przyrost naturalny był ogromny, wojny taką taktyką nie da się po prostu prowadzić przy Polskiej demografii.
@snapwheed: Nawet nie potrafisz odnieść się do meritum. Co ja napisałem? Napisałem, że chyba patykami mam walczyć skoro broni nie mam a po ataku prawdopodobnie jej nie zdobędę legalnymi środkami.

"Wieczna beka" to mi wystarczy jako argument.
W nocy idąc na akcję zabierali broń z kryjówki i zamieniali się w partyzantów


@snapwheed Za dużo batmana się naoglądałeś. Powiedz, jakie cele osiągnęli w Iraku, poza stratą, co bardziej fanatycznych rodaków, oraz śmiercią wielu przypadkowych ofiar wśród cywili? Żadnych. Nic tam nie osiągnęli. Na współczesnym polu walki nie ma dla partyzantki wiele miejsca, ponieważ są ogromne różnice w sprzęcie i wyszkoleniu zawodowej armii, a wyszkoleniu partyzantki. Januszem, to Ty jesteś. Jesteś
@plusujemny: Jakby Ruskie miały przed sobą perspektywę doświadczania tego, co Żydzi w Palestynie to by się trzy razy zastanowili zanim zdecydowali by się na okupację. Żydzi po prostu nie mają wyjścia, muszą okupować te tereny. Dla Ruskich to tylko jedna z opcji.
@snapwheed: Bo w Polsce jest potrzebna Obrona Terytorialna z prawdziwego zdarzenia a nie zbieranina Januszy i Sebów z kałachami. I powinni być szkoleni nie na czas jak już będzie po ptokach tylko na czas "K" i "W". W przypadku braku realnych szans na współdziałanie z regularną armią - niekoniecznie polską ( ͡° ͜ʖ ͡°) - zabawa w partyzantkę oznacza ogromne straty.
@Zuben: Ci islamiści, to nie są ci sami, co walczyli przeciw Amerykanom w Bagdadzie. Ci z Bagdadu w większości podziwiają rajskie ogrody Pana, albo piekielne otchłanie, jeśli coś takiego istnieje! :) Ci co opanowali Mosul, oni nie walczyli z żadną armią z prawdziwego zdarzenia. Teraz USA zaczęło ich bombardować i oni już zaczęli płakać. Mówią, że utopią Amerykanów w ich własnej krwi. To jedynie znak, że poczuli potęgę lotnictwa i wiedzą,
@snapwheed: Ale nie będą mieli takiej perspektywy jak w palestynie bo po prostu przy naszej demografii nie będzie można stawiać tak silnego oporu aż tak długo, w palestynie jest możliwe jedynie dzięki ogromnej dzięki ogromnemu przyrostowi naturalnemu który bez problemu rekompensuje straty ludności.
@The_eye_of_providence: Kierują nimi we większości te same osoby a dowodzą bardzo często weterani z partii bass husajna. Oczywiście straty ludności i sił powstańczych były ogromne ale przy takim przyroście naturalnym i dzietności nie stanowią one problemu.
Oczywiście straty ludności i sił powstańczych były ogromne ale przy takim przyroście naturalnym i dzietności nie stanowią one problemu


@Zuben: Mówisz to do tych, co nie żyją? No faktycznie. Dla nich już nic nie stanowi problemu. :)

PS Pojmijcie wreszcie, że partyzantka to miała sens kiedyś, kiedy różnica pomiędzy sprawnością fizyczną i wyszkoleniem cywila a żołnierza była nieduża, kiedy znaczenie miała determinacja, kiedy do zatrzymania czołgu czasem wystarczała butelka z benzyną.
@snapwheed:

Wystarczy wspomnieć co dzieje się w Iraku. Teren jeszcze bardziej nizinny niż Polska. A jednak banda wieśniaków w turbanach, mająca uzbrojenie sprzed 50 lat, jest w stanie skutecznie uprzykrzać życie okupantowi.


Ta "banda wieśniaków":

- posiada pewne doświadczenie bojowe zdobyte w walce z regularną armią (syryjską),

- jest bardziej zmotywowana do walki niż nawet amerykańscy żołnierze (fanatyzm), a to jest jeden z najważniejszych czynników składających się na powodzenie akcji,

-
@Zuben: O właśnie. Dzięki, że dorzuciłeś coś na potwierdzenie tego, co mówię. Bo gdyby dziś zorganizować partyzantkę przeciw zawodowej armii, to różnica byłaby właśnie taka, jak walka chłopów z widłami przeciw rycerzom. Różnica w sprzęcie oraz wyszkoleniu. Wtedy chłopi byli bardziej rozsądni niż dziś. Nawet do głowy im nie przychodziło, żeby rzucać się na rycerzy.
@plusujemny: Haha. Nie słyszałem o tych wariatach. Powiedzmy więc, że chłopi w większości nie byli tak głupi, bo jedynie raz na przestrzeni wieków powstanie zorganizowali. I cytat:

Krwawa fala sukcesów pod wodzą Münzera i kaznodziejów Hubmora i Baltazara kończy się w maju 1525, kiedy to chłopi zostają pobici w Szwabii, a 15 maja 1525 w Turyngii pod Frankenhausen w nierównej walce między dobrze uzbrojonymi, zorganizowanymi i wspieranymi przez artylerię wojskami książęcymi
@plusujemny: No więc parę razy się to zdarzyło. Fakt. Muszę wziąć korektę na obraz rzeczywistości. Wtedy jeszcze nie było tak ogromnej różnicy pomiędzy uzbrojeniem i wyszkoleniem żołnierza a chłopa. Mogli więc myśleć o powodzeniu powstania, chociaż miażdżącą większość powstań przegrali. Teraz ta różnica w sprzęcie i uzbrojeniu jest coraz większa, co oznacza, że szanse partyzantki systematycznie maleją. Dawniej za pomocą determinacji, jakiegoś pomysłu w postaci zasadzki, było można odnieść sukces w
A jaki pożytek z tych czołgów i wsparcia lotnictwa ma regularna armia przeciwko uderzeniom zaczepnym partyzantów w mieście?


@snapwheed: Czołgi i lotnictwo mogą rozwalić całe miasto, całe dzielnice. W mieście nie będzie wody, ani żywności. Cywile zaczną opuszczać miasto. Co osiągniesz, jakie cele, jeśli zaczniesz walczyć w mieście? Zniszczysz 10 czołgów? Zabijesz 1000 wrogich żołnierzy? To byłyby nawet niezły wynik. Tyle że zniszczenie całego miasta, śmierć wielu cywili - to się
@The_eye_of_providence: Co do chłopów i rycerzy to ciężko jest uogólniać - Flamandowie i Szwajcarzy jakoś sobie radzili ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Co nie zmienia faktu, że polemizowałem z tezami

Wtedy chłopi byli bardziej rozsądni niż dziś. Nawet do głowy im nie przychodziło, żeby rzucać się na rycerzy.


jedynie raz na przestrzeni wieków powstanie zorganizowali


a ty mi odpisujesz, że przegrali :P
@plusujemny: Odpisuję, że przegrali, bo w sumie tego dotyczy temat, bo mowa jest o szansach partyzantki przeciw regularnej armii etc. Jeśli w przypadku części powstań chłopskich, chłopi jakoś sobie radzili, to być może przez fakt, że chłopi byli lekceważeni przez rycerstwo. Być może również przez fakt, że nie wykorzystano przeciwko chłopom wystarczającej liczby łuczników etc. Nie wnikam w szczegóły. Wiem, że dawniej było dużo łatwiej walczyć przeciw regularnym oddziałom, kiedy różnica
@plusujemny: Napisałem tak, o rycerzach, bo "Zuben" wspomniał o chłopach i widłach, a przykład "opancerzonego" rycerza z kopią na koniu wystawionego przeciw chłopu z widłami, mniej więcej obrazuje szanse, jakie ma partyzant przeciw czołgom oraz zawodowej armii, która odbywała liczne treningi. Dzisiaj na partyzantów można zrzucić desant komandosów, którzy zajdą z boku i rozniosą ich w pył. W czasie II WŚ komandos był tylko niewiele lepiej wyszkolony i wyposażony od normalnego
@plusujemny: Ale pewne porównanie może i warto było zrobić. Bo wtedy też nieregularne oddziały nie mały sporych szans na pokonanie regularnego wojska. Dzisiaj ta różnica jest jeszcze większa, za sprawą rozwoju technologii wojskowych.
@The_eye_of_providence:

Czyli wynika z tego, że od zawsze partyzantka była bez sensu... piszesz jakieś pseudomądrości z fotela.

Nie każda wojna i nie wszędzie jest "wojną totalną" równie dobrze wróg może starać się utrzymać pozory różnego rodzaju misji pokojowej. Uzbrojeni cywile są już nawet tutaj czynnikiem problematycznym.

Jeśli mówimy w kontekście łatwego dostępu do broni i dużej jej liczby wśród cywili to oczywiście, że jest to niewygodne dla przeciwnika i może w