Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj na SORze w szpitalu. #!$%@?, takiego burdelu od dawna nie widziałem - ta cała "opieka zdrowotna" jest DO ZAORANIA i postawienia na nowo, na nowych fundamentach. Na głupie badanie krwi i EKG czekałem 5 godzin (!).

A co najciekawsze: wcale nie musiałem mieć robionego EKG - do niczego nie było to potrzebne, jak się okazało. Na moje pytanie, dlaczego zatem zrobiono mi EKG uzyskałem odpowiedź:


Po tym kompletnie opadły mi wszelkie nadzieje na cokolwiek, mając wyniki wyszedłem z SORu po tych 5 godzinach o 23:00 #!$%@? niemiłosiernie.

A pomocy medycznej która realnie wpłynęłaby na mój stan zdrowia oczywiście nie otrzymałem...

#lekarze #szpital #nfz ##!$%@? i wołam #krul #kowin bo pewnie Was to zainteresuje
  • 5
co ci dolegało?


To jest akurat nieistotne.

Bo badanie krwi nie jest chyba tak pilne by na SORze je robić zamiast laboratorium.


@BardzoNormalny: no poszło do laboratorium, ale na wyniki czekałem 3 godziny + jeszcze kolejka na SORze... A w poczekalni SORu zero wolnego miejsca do siedzenia, jakiś koleś padaczki dostał, to zanim go wzięli na oddział to facet przestał mieć atak i ledwo oddychał, a oni z tym łóżkiem przyjechali
@pila_mechaniczna: Z żoną ostatnio byłem na urazówce ze skręconą stopą. Oględziny+rtg=4godz. Ale ja nie o tym. Przyjechała matka z synem. Syn po napadzie na niego przy samochodzie był ze złamanym obojczykiem. Wył z bólu na cały szpital. Widok makabryczny jak jedną ręką trzymał sobie drugą która zwisała prawie do ziemi. Matka zaczęła robić awanturę ale żaden lekarz nawet nie kiwnął palcem. Dopiero sanitariusz przechodzący z innym pacjentem się nim zajął. W