Wpis z mikrobloga

Wróciłem właśnie z pierwszego biegu w 2013 roku. Niestety zapodziałem gdzieś swoje mp3 i musiałem biegać bez muzyki, do tego powoli zaczynało padać. Początek był bez zbędnego nakręcania tempa. Pierwszy odcinek płaski to była czysta przyjemność, następnie bieg z górki i tak mineły mi niespełna 3 km, na sam koniec ostry podbieg. Niespodziewanie było całkiem wymagająco ale ani na chwilę się nie zatrzymałem, nie licząc przejścia na pasach gdzie nie mam szczęścia do pustej drogi. Zalcizyłem 4.25 km, wystarczy ćwiczeń na dzisiaj. Aktualnie zanim nie zrzucę jeszcze kilku kilo pozostanę na jednym okrążeniu ale myślę, że w następnym miesiącu dwa to będzie minimum.

#tylesiezmeczyc #bieganie2013 #blondyncwiczy
  • 5